2021-12-25 12:16 Maciej Henszel , fot. Przemysław Szyszka

"Mam jeszcze zadania do wykonania w Lechu"

Dla Jakuba Kamińskiego rok 2021 był słodko-gorzki. A właściwie powinniśmy napisać odwrotnie, bo pierwsza połowa to rozczarowania związane z wynikami Lecha Poznań, ale też indywidualnie słabsza postawa na boisku. Za to w drugiej części mijających dwunastu miesięcy życie odpłaciło z nawiązką - skrzydłowy spełnił marzenie, bo zadebiutował w reprezentacji Polski, polską młodzieżówkę wyprowadzał na boisko jako kapitan, a w PKO BP Ekstraklasie wykręcał niesamowite statystyki, stając się na murawie i poza nią jednym z liderów niebiesko-białych, którzy są na pierwszym miejscu w tabeli. W rozmowie z nami podsumował ten czas.

Kuba, jesteś słownym człowiekiem?

- Tak, choć nie wiem, dlaczego pytasz.

Bo przypominam sobie rozmowę z tobą po poprzednim sezonie. Powiedziałeś wtedy, że jesteście coś winni kibicom, musicie wygrywać, być liderem w rozgrywkach i w szczególnym sezonie stulecia mieć jeden cel, czyli mistrzostwo Polski. A ty indywidualnie chciałeś dawać drużynie coraz więcej, zdobywać bramki i dorzucać asysty. Wszystko się sprawdziło!

- To jest ważne w życiu, żeby dotrzymywać słowa. Pamiętam chociażby jak mówiłem, że nie chcę być już traktowany jako junior, który wchodzi do drużyny i ma z tego powodu taryfę ulgową. Mam już na tyle doświadczenia i tyle rozegranych meczów, że już mogę i chcę być jednym z liderów na boisko, ale i również poza nim. W końcu już trochę widziałem i trochę przeżyłem. Fajnie, że koledzy mi też zaufali i znalazłem się w radzie drużyny. I rzeczywiście w szatni w trudnych momentach byłem jednym z tych, który brał odpowiedzialność na swoje barki.

Wiadomo jak było w poprzednim sezonie - postawa moja i zespołu daleka była od oczekiwań. To się nie mogło powtórzyć. Powiedziałem, że chcemy być jesienią liderem i mieć sporą przewagę w tabeli - tutaj jedynie to nie do końca się sprawdziło, bo są te cztery punkciki więcej od drugiej Pogoni Szczecin, ale liczyłem na trochę więcej. Ale OK, zostało piętnaście meczów do końca i trzeba z nich jak najwięcej wycisnąć. Jesteśmy w dobrym położeniu, ale najważniejsze jest utrzymanie naszej dobrej dyspozycji i gra na równym poziomie przez całą wiosnę. Reszta faktycznie się sprawdziła.

OK, ale najpierw podsumujmy krótko pierwsze półrocze. O postawie drużyny napisano i powiedziano już wszystko. Ale ty też poprzednie rozgrywki ligowe zakończyłeś z zaledwie jednym golem i dwoma asystami, dla porównania - ten dorobek pobiłeś już właściwie na starcie obecnego sezonu. Mocno ciągnęły się za tobą problemy zdrowotne. To był główny powód słabszej dyspozycji?

- Na pewno to była główna przyczyna, ale nie jedyna. Pamiętam, że fajnie wyglądałem w kwalifikacjach Ligi Europy i na początku fazy grupowej. Dobrze się wtedy czułem, ale przytrafiła się kontuzja, po której nie umiałem dojść do optymalnej formy, gdzieś się "zakopałem". Nie ukrywam jednak, że też gdzieś w głowie siedziało to, że nie spełniłem swojego marzenia i nie zadebiutowałem w reprezentacji Polski, choć byłem powołany przez trenera Jerzego Brzęczka. I jak pamiętasz, pojechałem nawet na chwilę na zgrupowanie. Nie układało się to wszystko wtedy.

Czyli mentalnie też mocno ucierpiałeś?

- Tak, gdzieś z tyłu głowy były te problemy. Ale przerwa letnia i spokojny trening pomógł, okazał się zbawienny. Potrafiłem się podnieść i ta runda była dla mnie oraz dla klubu świetna.

W dziewiętnastu meczach PKO BP Ekstraklasy strzeliłeś sześć goli i dorzuciłeś pięć asyst. Nie chcesz być traktowany jako młodzieżowiec, ale wśród nich nie miałeś sobie równych. Jesteś zadowolony z tego dorobku?

- Dobry, choć sam doskonale wiem, że oczekuję od siebie więcej. Moim zdaniem te liczby mogły być jeszcze lepsze i mogłem nieco więcej wycisnąć z tej rundy. Ale OK, źle nie jest, wiosną postaram się żeby były jeszcze mocniej podkręcone.

O, właśnie - powiedziałeś, że na wiosnę. To możesz przy okazji uspokoić kibiców w sprawie swojej przyszłości, bo pojawiają się w mediach różne spekulacje.

- Mam jeszcze zadania do wykonania w Lechu, więc mogę uspokoić - zostaję na pewno do końca sezonu w Poznaniu.

Twoje indywidualne osiągnięcia omówiliśmy, a powiedz, jak oceniasz dorobek punktowy Lecha?

- Jeśli możemy czegoś żałować, to wyników, jakie osiągnęliśmy w Mielcu, Łęcznej i Białystoku. W dwóch pierwszych meczach to nie było porażki, ale jednak zamiast trzech punktów zdobyliśmy tylko jeden. A przecież wszyscy oczekiwaliśmy, że sobie tam poradzimy. Najważniejsze jednak z mojej perspektywy jest jednak to, że przez całą rundę prezentowaliśmy równą formę i równo punktowaliśmy - nie da się przecież wszystkiego wygrać. I kluczowe było to, że po jakimś niepowodzeniu nie wpadaliśmy w większy dołek, tylko od razu potrafiliśmy wracać na zwycięską ścieżkę. I to jest właściwie kluczowe. Jeśli wiosną też będziemy tak równo grać przez całą rundę to jestem spokojny o końcowy wynik.

W trakcie jesieni spełniło się w końcu twoje marzenie - zadebiutowałeś w reprezentacji Polski. I to od razu w wyjściowym składzie, bo biegałeś w eliminacjach przeciwko San Marino.

- Zasłużyłem postawą na początku sezonie, żeby zostać powołanym i zadebiutować w kadrze narodowej. Cieszy mnie to, bo spełniłem marzenie. Tym bardziej, że jestem zawodnikiem, który przeszedł właściwie wszystkie szczeble, bo przecież zaczynałem jeszcze, kiedy powstała Letnia Akademia Młodych Orłów. Byłem na LAMO z wieloma zawodnikami, którzy gdzieś potem przepadali. A ja krok po kroku zbliżałem się do pierwszej reprezentacji i w końcu wykonałem ten decydujący. Ale liczę na więcej - chciałbym wiosną zapracować na kolejne powołania. Choć wiem też, że mamy fajną robotę do wykonania w kadrze młodzieżowej.

A w niej cztery razy jesienią wyprowadzałeś zespół na boisko jako kapitan, w tym w niesamowitym spotkaniu z Niemcami, kiedy wygraliście efektownie na wyjeździe 4:0.

- To honor grać dla reprezentacji U-21, nie jest to dla mnie jakakolwiek ujma, że występuję ostatnio właśnie w tej kadrze. Mamy tam swoje do zrobienia i będziemy dążyć do awansu na młodzieżowe mistrzostwa Europy. Podsumowując, z tego półrocza na wszystkich polach mogę być bardzo zadowolony, ale moim celem jest to, żeby nie tylko pół sezonu było fajne, ale cały.

A gdybyś miał wybrać swoją ulubioną akcję z tej rundy, ulubionego gola, to na którego byś wskazał?

- Ta druga bramka ze Śląskiem Wrocław. Wyszła mi wtedy bardzo fajna, indywidualna akcja. Ale też wiem, że taki kunszt jestem w stanie prezentować w każdym meczu. Na to mocno liczę.

Nie dziwię się z takiego wyboru, bo wskazałeś swoje firmowe zagranie, czyli zbiegnięcie do środka i "wkręcenie" piłki w stronę dalszego słupka bramki.

- Fajnie mieć swoje firmowe zagranie, z którym jesteś kojarzony.

To na koniec: czego tobie życzyć na następne miesiące?

- Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Jak będzie, to o resztę jestem spokojny.

Następne mecze

Niedziela 12.05 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Legia Warszawa
Niedziela 19.05 godz.17:30
Widzew Łódź
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory