Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Radomiakiem wybrzmi w niedzielę, 27 kwietnia o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Mazowsza.
W niedzielne popołudnie na Mazowszu dojdzie do 10. ligowego meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć jest nieznacznie na korzyść Kolejorza, bowiem wynosi cztery zwycięstwa Niebiesko-Białych, jedną porażkę, a także cztery remisy. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip w lidze strzelili dwanaście goli, tracąc przy tym siedem.
- Lech Poznań to taki zespół, który jeśli strzeli pierwszy gola, to w osiemdziesięciu procentach wygrywa takie spotkanie. To będzie trudny mecz, trudny przeciwnik, ale chcę ukierunkować zespół, na to, żeby zwyciężyć, ale jeśli się nie uda, to nie chcemy przegrać takiego starcia. Kontynuujemy naszą pracę. Od kiedy jestem trenerem, przegraliśmy tylko jedno domowe spotkanie i będę chciał to utrzymać. Chcemy wygrać, mamy szacunek do rywala, ale zrobimy wszystko, żeby zdobyć trzy punkty - mówi trener Radomiaka, João Henriques, który drużynę przejął na początku stycznia, kiedy z ekipą z Radomia pożegnał się ówczesny szkoleniowiec Bruno Baltazar, który przeniósł się do SM Caen.
Radomiak plasuje się obecnie na 13. miejscu w ligowej tabeli i do Kolejorza traci dwadzieścia cztery punkty. Ekipa z Mazowsza lepiej radzi sobie w meczach rozgrywanych na swoim obiekcie, bowiem do tej pory przed własnymi kibicami wygrali pięć starć, tyle samo przegrali, a w trzech podzielili się punktami ze swoimi rywalami. Warto tutaj zauważyć, że z Radomia bez wygranej wracali do siebie m.in. Legia czy Cracovia.
- Mikael Ishak jest bardzo dobrym piłkarzem, ale patrzymy na Lecha jako na całość, tych będących w wyjściowym składzie, ale również i tych, którzy wejdą na boisko z ławki rezerwowych. Nasz rywal ma bardzo dobry skład, dlatego razem z Rakowem mają taką samą liczbę punktów - wyjaśnia trener Henriques. - Lech ma najlepszy atak w lidze, a to zasługa trenera. Mają bardzo duże posiadanie piłki, a na tę drużynę patrzymy jako na całość, więc strata nawet jednego zawodnika nie będzie dla nich problemem - dodaje.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w drużynie z Mazowsza to w meczu z Lechem nie wystąpi prawdopodobnie trzech zawodników, którzy dochodzą do zdrowia po kontuzjach. Mowa o Mateuszu Cichockim, Mikołaju Molendowskim oraz Jakubie Snopczyńskim.
- Dziś wszyscy zawodnicy byli dostępni w treningu. Mam nadzieję, że ta sytuacja się zmieni i wszyscy gracze będą gotowi do tego, żeby znaleźć się w kadrze na mecz z Lechem Poznań - kończy szkoleniowiec Radomiaka.
Nieobecni: Mateusz Cichocki, Mikołaj Molendowski, Jakub Snopczyński
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
R, P, P, W / 2:2, 1:2, 0:1, 3:1
Next matches
Sunday
27.04 godz.17:30Recommended
Subscribe