Mikael Ishak jest drugim w historii piłkarzem Lecha Poznań, który przekroczył granicę trzech tysięcy minut w europejskich pucharach. Stało się to podczas niedawnego wyjazdowego w Madrycie z hiszpańskim Rayo Vallecano (2:3). W tej klubowej klasyfikacji kapitan Kolejorza ściga Manuela Arboledę, od którego - co ciekawe - ma więcej meczów europejskich na koncie.
Ishak ma na koncie 40 gier w europejskich pucharach w zespole Niebiesko-Białych. Na ten dorobek składa się bilans z czterech sezonów: 2020/2021, 2022/2023, 2023/2024 oraz obecnego, czyli 2025/2026. I właśnie w trakcie tego trwającego znalazł się pod tym względem na pierwszym miejscu w klubowej klasyfikacji. Kiedy bowiem ruszał w lipcu do eliminacji Ligi Mistrzów, to miał 32 gry na koncie, dołożył do nich 8 w trakcie rundy jesiennej. To 4 boje w kwalifikacjach LM, 1 w walce o Ligę Europy, a także 3 już w fazie ligowej Ligi Konferencji. W ten sposób wyprzedził dotychczasowego klubowego rekordzistę, czyli Manuela Arboledę, który zakończył przygodę przy Bułgarskiej z 36 takimi spotkaniami. Obecny kapitan startował zresztą z trzeciej lokaty, bo wyprzedził też Łukasza Trałkę (33).
Pod względem minut wciąż jednak jeszcze klubowa tabela jest odwrotna. Czyli Arboleda przez Ishakiem. To zresztą nie dziwi, bo środkowy obrońca z Kolumbii rzadko był zmieniany i raczej grał wszystko od deski do deski. Ma to związek z tym, że defensorzy są rzadko zmieniani, trenerzy raczej dokonują roszad w formacjach ofensywnych. Stąd szwedzkiemu napastnikowi uciekło trochę minut. Ale i tak jako drugi w historii klubu przekroczył granicę trzech tysięcy. Stało się to podczas wyjazdowego meczu z Rayo Vallecano (2:3).
Teraz ma według portalu Transfermarkt 3055 minut, a liderujący Arboleda - 3310. Różnica to zatem 255, a zatem zmiana na pierwszym miejscu możliwa jest jeszcze w tym roku. Warunek? Ishak musiałby zagrać w trzech kolejkach LK - z Lausanne-Sport, FSV Mainz, a także Sigmą Ołomuniec - niemal w pełnym wymiarze czasowym.
Wisła Płock
Lech Poznań
Zapisz się do newslettera