W końcówce piątkowego spotkania Kolejorz przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wygrał w Lublinie z Górnikiem Łęczna 2:1. Zadowolenia z wyniku nie ukrywał trener Kolejorza, Nenad Bjelica, jednak zwrócił uwagę, że nie wszystko w grze poznańskiej Lokomotywy było perfekcyjne.
Bardzo się cieszę z wygranego meczu. Spotkanie było bardzo otwarte, drużyny miały sporo okazji do zdobycia bramki. Dzisiaj my mieliśmy trochę więcej szczęścia - porównać to można zdecydowanie do meczu w Gdańsku, który nieszczęśliwie przegraliśmy.
W pierwszych 15 minutach nie było nas na boisku, obudziliśmy się dopiero po strzeleniu gola przez przeciwnika. To wydarzenie sprawiło, że graliśmy w taki sposób w jaki oczekiwałem. Gra w obronie nie była jednak perfekcyjna i cały czas musimy nad nią pracować.
Chcieliśmy grać otwarty futbol z Lechem, grać taki futbol który ich zaskoczy. Większość drużyn przeciwko Kolejorzowi się broni, gra z kontry. My chcieliśmy grać wyżej, agresywniej. Do pewnego momentu to się układało, zdobyliśmy bramkę - potem mogliśmy strzelić drugą. Byliśmy konsekwentni w defensywie.
W drugiej połowie Lech przeważał, atakował zarówno lewą i prawą stroną - grał zdecydowanie na pełnych obrotach. Wynik dla nas jest negatywny, ale mam nadzieję, że mecz się pogodał kibicom.
SK Sigma Ołomuniec
Lech Poznań
Lech Poznań
Lechia Gdańsk
Zapisz się do newslettera