W wyjazdowym spotkaniu 35. kolejki Lotto Ekstraklasy piłkarze Lecha Poznań ulegli Cracovii 0:1. Oto, co mieli do powiedzenia po meczu trenerzy obu drużyn.
Gratulacje dla Cracovii. Szybko ułożyła sobie mecz. W piłce nożnej liczą się konkrety, a Cracovia była od nas konkretniejsza. W pierwszej połowie próbowaliśmy grać, ale nie kreowaliśmy tylu sytuacji, ile chcieliśmy. Mamy teraz swoje problemy w ataku, co było widoczne w tym meczu. Cracovia zagrała twardo i agresywnie. Podobnie gra wyglądała w drugiej połowie. Wpuściliśmy Christiana Gytkjaera na boisko, jednak widać, że jeszcze potrzebuje trochę czasu, by dojść do pełnej dyspozycji. Próbowaliśmy później też wzmocnić skrzydła, żeby stwarzać więcej sytuacji z dośrodkowań, jednak i to się nie udało.
Najważniejsze dla zespołu jest to, że wytrzymali stawkę tego meczu. Wygrywając z Lechem wywarliśmy presję na pozostałych rywalach, a to bardzo istotne. W całym tygodniu pracowaliśmy nad wysokim tempem grania, co było widać w dzisiejszym spotkaniu. Graliśmy szybko i agresywnie, kilka razy zaprezentowaliśmy ciekawe zagrania. Dla mnie wykładnikiem tego meczu było to, że nie zamknęliśmy meczu w drugiej połowie. Zabrakło trochę cwaniactwa, bo Lech w pewnym momencie podjął już bardzo duże ryzyko. Z naszej strony było też kilka strat, które mogły okazać się kosztowne, ale obrona spisała się bardzo dobrze. Niepotrzebna nerwówka, ale wytrzymaliśmy to. Pokazaliśmy moc.
 Legia Warszawa
                            Legia Warszawa 
                         Lech Poznań
                            Lech Poznań 
                         Gryf Słupsk
                            Gryf Słupsk 
                         Lech Poznań
                            Lech Poznań 
                        Zapisz się do newslettera