2023-09-19 10:44 Adrian Gałuszka , fot. Przemysław Szyszka

Test "dziewiątki" ponownie zdany

- Jestem uniwersalnym zawodnikiem, bo nawet w niedzielę występowałem na kilku pozycjach i nie jest to dla mnie problem. Ważne, że pomogłem drużynie i zdobyliśmy trzy punkty - podkreśla po derbach z Wartą Poznań (2:0) strzelec pierwszego gola dla Lecha Poznań, Filip Marchwiński. Wychowanek Kolejorza rozpoczął to spotkanie jako napastnik i ponownie dowiódł, że trener John van den Brom może na niego liczyć w tej roli.

W poszukiwaniu optymalnego planu na ogranie Zielonych szkoleniowiec niebiesko-białych chciał nie tylko zaskoczyć rywala ustawieniem swojego zespołu, ale także obsadą na pozycji napastnika. Tę zajął Filip Marchwiński, który od początkowych fragmentów należał do najaktywniejszych piłkarzy na placu. Już w czwartej minucie uderzył celnie zza pola karnego, z tą próbą poradził sobie jednak bramkarz Warty. Nie minęło 60 sekund, a 21-latek popisał się efektowną próbą przewrotką i tym razem do szczęścia zabrakło centymetrów. Po blisko pół godzinie sprawdziło się jednak przysłowie, że do trzech razy sztuka i lechita mógł cieszyć się z piątego gola w tej kampanii. O wszystkim przesądził błysk Dino Hoticia w środku pola, dobre dogranie Afonso Sousy oraz umiejętne zachowanie w polu bramkowym autora trafienia. A jak wyglądało to z perspektywy strzelca?

- Wiedziałem, że muszę wbiegać na pierwszy słupek i wyprzedzić rywala. Kiedy ci się to udaje, masz większe szanse na strzał czy strącenie piłki - tłumaczy sam zainteresowany. - Zawsze ciągnie mnie do przodu, a i sam podpatruję sporo przydatnych zachowań napastników czy to oglądając dużo meczów, czy na naszych treningach. Widzę ich ruchy, sam też mam swój pomysł i inwencję i cieszę się, że daje to efekty - dodaje.

W trwających rozgrywkach wystąpił w roli napastnika po raz pierwszy, ale jego historia na tej pozycji w Lechu sięga sezonu 2018/19. Wchodząc do ekipy prowadzonej wtedy przez Dariusza Żurawia grał jako najbardziej wysunięty zawodnik wiosną dwukrotnie. Na podobny wariant decydował się w minionych miesiącach w lidze dwukrotnie także trener Van den Brom i Marchwiński odpłacił mu się bramkami w obu tych spotkaniach. Miało to miejsce w maju, gdy trafiał do siatki Rakowa Częstochowa (2:0) i Korny Kielce (3:0).

Wychowanek Kolejorza może z powodzeniem funkcjonować w różnych miejscach na boisku i potwierdził to również w starciu z Wartą. Zaczął je jako atakujący, ale w zależności od potrzeb drużyny pełnił również w drugiej połowie inne role. - Jestem uniwersalnym zawodnikiem, bo nawet w niedzielę występowałem na kilku pozycjach i nie jest to dla mnie problem. Ważne, że pomogłem drużynie i zdobyliśmy trzy punkty - nie ukrywa zawodnik, który czuje, że w grze na napadzie pomaga mu większa siła fizyczna. - Sam wiem, że pod kątem aspektów fizycznych mocno dojrzałem i duża w tym zasługa naszych trenerów, mojego indywidualnego sztabu i własnej ciężkiej pracy. To sprawia, że w takich twardych pojedynkach czuję się coraz silniejszy - podsumowuje lechita.

Następne mecze

Czwartek 28.09 godz.20:00
Lech Poznań
vs |
Raków Częstochowa
Niedziela 01.10 godz.17:30
Pogoń Szczecin
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Chcemy, aby korzystanie z naszych stron było dla Ciebie przyjazne. W tym celu staramy się dopasować treści oraz prezentowane reklamy do Twoich zainteresowań i preferencji. Jest to możliwe dzięki przechowywaniu w Twojej przeglądarce plików cookies oraz przetwarzaniu gromadzonych za ich pośrednictwem danych osobowych przez nas i naszych partnerów. Przez dalsze, aktywne korzystanie z Serwisu, bez zmian ustawień przeglądarki, wyraziłeś na to zgody.
Dowiedz się więcej >

Zamknij