Na mistrzostwa pojechało trzech zawodników, który w poprzednim sezonie grali w Lechu Poznań. To Tamas Kadar, Gergo Lovrencsics i Karol Linetty. Na razie tylko ten pierwszy zagrał na Euro. Pozostali cały czas czekają na debiut w dużej międzynarodowej imprezie.
Swoim kolegom z drużyny mocno kibicuje Paulus Arajuuri. - Rozmawiałem z nimi przed turniejem i życzyłem i powodzenia. Wiem, że teraz są w trakcie ważnych meczów i nie chcę im przeszkadzać, dlatego nie dzwonię. Życzę im jednak bardzo dobrze i mocno dopinguje - przyznaje obrońca Kolejorza.
Podczas Euro kibicuje on przede wszystkim reprezentacjom Węgier i Polski. - Grają w nich moi koledzy, więc to naturalne. Trzymam też kciuki za Szwecję, bo to podobnie jak Finlandia kraj nordycki. Jestem smutny, że moja reprezentacja nie zakwalifikowała się na Euro. Mieliśmy jedną silną grupę, bo aż trzy drużyny z niej grają na mistrzostwach - zaznacza Arajuuri.
We wtorek Polacy, a w środę Węgrzy zagrają swoje ostatnie mecze w fazie grupowej. Biało-czerwoni zmierzą się z Ukrainą, a Węgrzy z Portugalią. Obie reprezentacje są blisko awansu do fazy pucharowej. - Polacy potrzebują jednego punkty do awansu i bardzo im go życzę. Widziałem też jeden z meczów Węgrów. Bardzo dobrze sobie radzą - kończy zawodnik.
Zapisz się do newslettera