2018-11-13 14:38 Adrian Gałuszka

Praca tutaj jest nobilitacją

- Tak spory przeskok w krótkim czasie zdecydowanie bardziej nobilituje, niż paraliżuje. To jest taki bardzo szybki rollercoaster, ale i przy tym bardzo przyjemny - mówi drugi trener Kolejorza, Karol Bartkowiak. Jeszcze w maju tego roku zajmował się on w poznańskiej części Akademii Lecha Poznań zespołem graczy z roczników 2003 oraz 2004, by później trafić do ekipy rezerw, a od zeszłego tygodnia do pierwszej drużyny niebiesko-białych.

Z Lechem Poznań szkoleniowiec związany jest przez niemal całe swoje życie. Najpierw w roli zawodnika, a następnie opiekuna kolejnych grup młodzieżowych. Latem tego roku zapadła decyzja, że zostanie on włączony do sztabu szkoleniowego drugiego zespołu prowadzonego przez trenera Dariusza Żurawia. - Pierwsza moja reakcja wiązała się z przyjemnym zdziwieniem. Jeśli ktoś zgłasza się do ciebie z propozycją pracy w drugim zespole, to znaczy, że ci ufa. Podjąłem rękawicę i zobaczymy, co czeka mnie dalej - mówił wtedy poznaniak.

A dalej już sprawy potoczyły się bardzo szybko. Wraz ze szkoleniowcem Żurawiem doprowadził ekipę rezerw do ścisłej czołówki grupy II trzeciej ligi, a pracę z nim chwalili sobie zarówno zawodnicy tej drużyny, jak i jej trenerski sztab. Kiedy okazało się, że tymczasowym trenerem pierwszego zespołu Lecha Poznań po meczu z Lechią Gdańsk zostanie jego współpracownik, otworzyła się szansa sportowego awansu także dla samego Bartkowiaka.

Jak zareagował na nią sam zainteresowany? - Pierwsze dwie myśli wiązały się z wielką radością, ale także ogromnym wyróżnieniem - nie ukrywa wychowanek Kolejorza. - Pół roku temu prowadziłem zajęcia z małymi dziećmi na sali gimnastycznej, a od początku tego sezonu miałem okazję współpracować z trenerem Żurawiem w drugim zespole. To jest taki rollercoaster bardzo szybki, ale i przy tym bardzo przyjemny. Taki amerykański sen na polskiej ziemi - cieszy się drugi trener niebiesko-białych.

Debiut na ławce trenerskiej w starciu z Jagiellonią Białystok wiązał się dla niego ze sporą dawką emocji, ale jak sam zapewnia, nerwy zniknęły wraz z początkiem niedzielnego pojedynku. - Jeśli ktoś przeskakuje z trzeciej ligi do ekstraklasy to wiadomo, że pojawią się u niego pewne nerwy. Myślę natomiast, że sytuacja uspokoiła się w okolicach pierwszego gwizdka. Od tego momentu skupiliśmy się na meczu i analizie przeciwnika, tak to wyglądało z mojej perspektywy - opowiada Bartkowiak.

Awans na poziom ekstraklasowy stanowi dla trenera spełnienie jego szkoleniowych marzeń i patrzy na niego tylko i wyłącznie przez pryzmat wielkiego wyróżnienia. - Tak spory przeskok w krótkim czasie nobilituje znacznie bardziej, niż paraliżuje. Pewne mianowniki w tej pracy są wspólne, pewne rzeczy wyglądają w niej tak samo, mowa tutaj choćby o czynniku ludzkim. W tym tygodniu chcieliśmy być wsparciem dla naszych zawodników, pokazać im, że w nich mocno wierzymy. Myślę, że jak na tydzień pracy wyglądało to nieźle - ocenia swoje pierwsze dni pracy w pierwszej drużynie Kolejorza członek sztabu szkoleniowca Żurawia.

Samo wejście do szatni ukochanego klubu wiązało się dla niego z pewnym wyzwaniem. W końcu z seniorami pracuje dopiero od kilku miesięcy. Wraz z głównym trenerem spotkali się jednak w nowym otoczeniu z bardzo pozytywną reakcją. - Powiem szczerze, nie jest łatwo z marszu wejść do szatni pełnej zawodników ze sporym doświadczeniem ligowym czy reprezentacyjnym. Jest to jednak grupa fajnych piłkarzy i przede wszystkim ludzi. Zaskoczyła mnie na pewno ich reakcja i przyjęcie nas w tym zespole. Znaleźliśmy wspólny język, nie zostaliśmy potraktowani jako ktoś z zewnątrz - twierdzi z przekonaniem Bartkowiak.

Kontakt z częścią swoich obecnych graczy nie był niczym nowym ani dla niego, ani dla aktualnego pierwszego szkoleniowca Lecha Poznań. Wcześniejsza znajomość kilku zawodników tej drużyny stanowiła dla nich dobry punkt wyjściowy w nowej dla siebie roli. - Większość czasu w Lechu spędziłem w jego akademii, przez którą przecież przewinęło się kilku zawodników z obecnego pierwszego zespołu, jak chociażby zdobywca bramki w niedzielnym meczu, Marcin Wasielewski. Z tego składu można chociażby wymienić jeszcze Roberta Gumnego czy Pawła Tomczyka - zauważa Bartkowiak. - Z drugiej strony czas naszej pracy w rezerwach dał mi i trenerowi Żurawiowi możliwość poznania także innych zawodników. Na nasze mecze schodził Thomas Rogne, Dioni, Piotr Tomasik, poznaliśmy ich więc wcześniej. To tez miało pewnie wpływ na to, jak potraktowali nasz sztab, a także moją osobę jako drugiego trenera - podsumowuje opiekun pracujący w klubowych strukturach od jedenastu lat.

Następne mecze

Poniedziałek 01.04 godz.15:00
Stal Mielec
vs |
Lech Poznań
Niedziela 07.04 godz.15:00
Lech Poznań
vs |
Pogoń Szczecin

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory