Pięć meczów w niebiesko-białej koszulce ma na swoim koncie sprowadzony zimą do Lecha Poznań z ŁKS-u Łódź Dani Ramirez. Na niespełna miesiąc przed wznowieniem gry o stawkę przyglądamy się dotychczasowym dokonaniom Hiszpana, który z powodzeniem wkomponował się w zespół trenera Dariusza Żurawia.
Na debiut w nowej drużynie 27-latkowi przyszło nieco poczekać. Wiosenną inaugurację z Rakowem Częstochowa (3:0) musiał oglądać z perspektywy trybun przy Bułgarskiej. Wszystko z powodu przymusowej absencji spowodowanej nadmiarem żółtych kartek obejrzanych jeszcze jesienią w ekipie z Łodzi. Premierowy występ w Kolejorzu przypadł dla niego na wyjazdowe starcie z Cracovią. Czego spodziewaliśmy się po hiszpańskim pomocniku, który jeszcze przed przyjściem do stolicy Wielkopolski miał w tym sezonie PKO Ekstraklasy sześć bramek i cztery asysty? Na pewno atutów, którymi popisywał się w poprzednim klubie, m.in. aktywności, mobilności, ciągłego bycia "pod grą", zmysłu do kombinacyjnych akcji drużynowych, sporej liczby strzałów.
Co tymczasem pokazał debiutancki mecz Ramireza w niebiesko-białych barwach? W opinii ekspertów to nie był jeszcze Hiszpan w swoim najlepszym wydaniu, ale nie przeszkodziło mu to w… potwierdzeniu swoich wielu zalet. Na papierze był najaktywniejszym z lechitów, wykonując najwięcej podań, często wchodząc w pojedynki na ziemi oraz przebiegając najwięcej kilometrów. Statystyki tego nie pokazują, ale przeciwko krakowianom zawodnik dwukrotnie świetnie wykonał rzuty rożne, posyłając piłkę wprost na głowy swoim kolegów z zespołu. Ostatecznie pierwszej asysty jeszcze nie zaliczył, ale wysłał dość wyraźny sygnał, że można oczekiwać jego kolejnych gier ze sporą ciekawością.
Strzały (celne): 3/0
Podania (celne): 71/62 (najwięcej w zespole)
Podania kluczowe (celne): 3/1
Pojedynki (wygrane): 12/7
Zwody (udane): 3/2
Odbiory (udane): 3/2
Straty: 3
Dystans przebiegnięty: 12,76 km (najwięcej w zespole)
Po raz pierwszy większość kibiców Lecha zobaczyła hiszpańskiego pomocnika na własne oczy przy okazji pojedynku z Lechią Gdańsk. W jego trakcie podopieczni szkoleniowca Żurawia robili wszystko, by objąć prowadzenie, ale ta sztuka udała im się dopiero w końcówce. Wcześniej świetnie w bramce gdańszczan spisywał się Dušan Kuciak, który powstrzymywał kolejne ataki napędzane w znacznej części przez przejawiającego sporą ochotę do gry Ramireza. Dość napisać, że tamtego dnia wykonał on w swojej ekipie najwięcej podań, spośród których aż siedem było uznanych jako kluczowe. Zaangażowany był także w działania obronne, sześć razy odbierając rywalom piłkę, do tego oddał dziewięć strzałów, ale… kluczowej liczby w statystykach goli i asyst jeszcze nie zapisał.
Strzały (celne): 9/2
Podania (celne): 89/85 (najwięcej w zespole)
Podania kluczowe (celne): 7/7 (najwięcej w zespole)
Pojedynki (wygrane): 16/10
Zwody (udane): -
Odbiory (udane): 8/6
Straty: 6
Dystans przebiegnięty: 12,53 km (najwięcej w zespole)
Na ostatnie podania i trafienia nie kazał jednak długo czekać. To pierwsze zaliczył na Podlasiu, asystując przy bramce na wagę punktu autorstwa Jakuba Modera. Tam też ponownie umiał nadawać ton grze Kolejorza w drugiej części, kiedy to goście zdecydowanie napierali białostocczan. Pokonać bramkarza przeciwników udało mu się za to już po kilku dniach, kiedy to otworzył wynik domowego spotkania z Górnikiem Zabrze. Po płaskim dośrodkowaniu Volodymyra Kostevycha i odbiciu piłki przez golkipera przyjezdnych to właśnie lechita zachował się najprzytomniej. Oprócz tego powiększył swój dorobek w klasyfikacji kanadyjskiej, podając do strzelca drugiego gola, Kamila Jóźwiaka krótko po wznowieniu gry. Dwa wymienione starcia więc wydają się być tymi najlepszymi dla Ramireza w nowym klubie, przynajmniej ze względu na jego wpływ na ich końcowe rezultaty.
Strzały (celne): 1/0
Podania (celne): 51/40
Podania kluczowe (celne): 10/7 (najwięcej w zespole)
Pojedynki (wygrane): 23/8
Zwody (udane): 3/2
Odbiory (udane): 3/1
Straty: 13
Dystans przebiegnięty: 12,27 km (najwięcej w zespole)
Strzały (celne): 5/3
Podania (celne): 70/55
Podania kluczowe (celne): 4/1
Pojedynki (wygrane): 12/6
Zwody (udane): 6/4
Odbiory (udane): 1/0
Straty: 12
Dystans przebiegnięty: 10,84 km
Po czterech obiecujących występach Hiszpan znowu udał się ze swoją ekipą do stolicy Małopolski. Tym razem jednak - przeciwko Wiśle - aktywniejsi od niego okazali się partnerzy ze środkowej formacji, Pedro Tiba i Jakub Moder. Nie oddawał takiej liczby strzałów, co w poprzednich starciach, nie wykonał tylu kluczowych podań, a po blisko godzinie został zmieniony przez Filipa Marchwińskiego. Na plus można mu za to zapisać stuprocentową skuteczność przy podejmowanych zwodach. Mogło się jednak wydawać, że Hiszpan czuł się lepiej na murawie w poprzednich spotkaniach i w pozostałej części sezonu raczej będzie starał się nawiązywać właśnie do nich.
Strzały (celne): 2/0
Podania (celne): 35/27
Podania kluczowe (celne): 1/0
Pojedynki (wygrane): 14/6
Zwody (udane): 4/4
Odbiory (udane): 3/0
Straty: 6
Dystans przebiegnięty: 7,36 km
*Dane za: Ekstraklasa.org
Zapisz się do newslettera