W spotkaniu sparingowym rozegranym we Wronkach, Lech Poznań wygrał z Zagłębiem Lubin 2:0. Gole dla poznaniaków strzelili Aleksandar Tonev i Vojo Ubiparip.
Już w pierwszym w tym roku meczu swoją szansę od pierwszej minuty dostali młodzi: Szymon Drewniak i Tomasz Kędziora. Oprócz nich w wyjściowym składzie pojawił się również Bartosz Ślusarski, który jesienią grał mniej. W bramce Zagłębia stanął z kolei testowany Radosław Cierzniak, który rozegrał jedno spotkanie w barwach Kolejorza.
Spotkanie zaczęło się kapitalnie dla poznaniaków. Już pierwszy atak Kolejorza zakończył się bramką. W 6 minucie prawą stroną przedarł się Rudnev i dośrodkował w pole karne. Tam błąd popełnił Rymaniak i Tonev z bliska pokonał Cierzniaka. Zagłębie próbowało szybko odrobić straty, ale ich strzały z dystansu mijały światło bramki albo dobrze interweniował Burić. W 22 minucie znakomitą sytuację po podaniu Rakowskiego miał Pawłowski, ale uderzył zbyt lekko i Burić spokojnie obronił. W 33 minucie ten sam zawodnik znów mógł stanąć oko w oko z golkiperem Lecha, jednak świetna interwencja Kędziory w ostatniej chwili zażegnała niebezpieczeństwo. Najbliżej wyrównania goście byli na sześć minut przed końcem pierwszej połowy. Będący w polu karnym Nhamoinesu uderzył w światło bramki. Na szczęście Krivets był dobrze ustawiony i wybił piłkę z linii.
W przerwie trener Jose Mari Bakero dokonał jedenastu zmian. Na placu gry pojawił się między innymi Patryk Wolski, dla którego był to debiut w pierwszym zespole.
Druga odsłona mogła się rozpocząć dla lubinian tak znakomicie jak pierwsza dla Lecha. W 47 minucie po błędzie Kikuta, Sernas głową z bliska trafił w poprzeczkę. Zagłębie zaczęło lepiej, ale z czasem poznaniacy przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. W 57 minucie Wolski ładnie zagrał prostopadle do Ubiparipa, ale jego strzał zablokowali obrońcy. Trzy minuty później odpowiedziało Zagłębie. Indywidualną akcją popisał się Kowalczyk, wpadł w pole karne, jednak uderzył nad poprzeczką. W 69 minucie było już 2:0 dla Lecha. Z prawej strony dośrodkował Kikut. Bardzo biernie zachowali się defensorzy Zagłębia i mający mnóstwo czasu Ubiparip nie dał szans Cierzniakowi. Podopieczni Pavla Hapala dobrą okazję do zmniejszenia strat mieli w 80 minucie. Lubinianie przez minutę gościli w polu karnym Lecha, aż w końcu potężny strzał Slobody zablokował Wołąkiewicz. Cztery minuty później Małkowski zagrał do Wilczka, który sprytnie przepuścił piłkę i ta trafiła do Sernasa. Litwin nie wykorzystał jednak sytuacji sam na sam, bo świetnym wyjściem popisał się Kotorowski i obronił uderzenie piłkarza Zagłębia. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Lech Poznań - Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Tonev (6), 2:0 Ubiparip (69)
Lech (I połowa): Jasmin Burić - Grzegorz Wojtkowiak, Manuel Arboleda, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora - Dimitrije Injac, Szymon Drewniak, Sergei Krivets - Aleksandar Tonev, Artiom Rudnev, Bartosz Ślusarski
Lech (II połowa): Krzysztof Kotorowski - Marcin Kikut, Hubert Wołąkiewicz, Ivan Djurdjević, Luis Henriquez - Mateusz Możdżeń, Kamil Drygas, Rafał Murawski - Semir Stilić, Vojo Ubiparip, Patryk Wolski
Zagłębie: Radosława Cierzniak - Bartosz Rymaniak (46. Marcin Kowalczyk), Pavel Vidanov (62. Sergio Reina), Adam Banaś, Costa Nhamoinesu (46. Maciej Małkowski) - Damian Dąbrowski, Adrian Rakowski (46. Kamil Wilczek) - Szymon Pawłowski (62. Roman Sloboda), Ivan Hodur, Elton Lira - Mouhamadou Traore (46. Darvydas Sernas)
Zapisz się do newslettera