W pierwszym, lipcowym sparingu przed sezonem Lech Poznań wygrał z wicemistrzem Danii, FC Midtjylland 2:1. Bramki dla Kolejorza zdobyli Volodymyr Kostevych oraz Darko Jevtić.
Sobotni mecz Kolejorza z FC Midtyjlland to czwarte spotkanie kontrolne podczas letniego okresu przygotowawczego. Dotychczasowy bilans lechitów to dwa zwycięstwa, z Widzewem Łódź (3:0) i Brondby IF (1:0) oraz jedna porażka z cypryjskim AEK Larnaka (1:3).
Gospodarze rozpoczęli mecz wysokim pressingiem. W 10. minucie pierwszą okazję na zdobycie bramki miał Djordje Crnomarković, który oddał strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale futbolówka powędrowała ponad bramką. Kolejorz rozgrywał swoje akcje podaniami od tyłu i mimo pressingu przeciwnika wychodziło to dobrze. Po kwadransie gry żadna z drużyn nie uzyskała przewagi, dominowało posiadanie piłki w środkowej części boiska.
W 23. minucie goście groźnie zaatakowali, co skończyło się strzałem w poprzeczkę w sytuacji sam na sam. Po pół godziny gry swoją szansę miał Lech. Wrzutka Tymoteusza Klupsia dotarła na głowę Timura Zhamaletdinova, ale strzał został zablokowany przez duńskiego obrońcę.
W 34. minucie meczu padła pierwsza bramka, a jej zdobywcą był Volodymyr Kostevych. Po długo rozgrywanym ataku pozycyjnym futbolówka trafiła w okolice trzydziestego metra, obrońca niebiesko-białych przyjął ją i precyzyjnie przymierzył przy słupku. Już pięć minut później szansę na wyrównanie miało FC Midtyjlland, jednak strzał z szesnastego metra dobrze obronił Mickey van der Hart.
Bez zmian kadrowych lechici rozpoczęli drugą połowę meczu. W 53. minucie Duńczycy wyrównali po bramce Pauolo Victora da Silvy. Pierwsze uderzenie w akcji obronił Mickey van der Hart, ale wobec dobitki był już bezradny. Mecz nabrał rumieńców i już dwie minuty po stracie gola Lech Poznań znów wyszedł na prowadzenie. Joao Amaral wyprzedził obrońców po długim zagraniu i został nieprzepisowo zatrzymany w polu karnym przeciwnika. Sędzia nie wahał się ani przez moment i wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Darko Jevtić, który popisał się idealnym strzałem przy lewym słupku.
Akcja za akcję grały obydwa zespoły w tej części spotkania. Kolejny raz dobrze bronił van der Hart, który w świetnym stylu zatrzymał zagrażający bramce strzał duńskiego napastnika. Dobrą sytuację skrzydłem w 67. minucie przeprowadzili z kolei goście i niewiele brakowało, żeby z wystawionej piłki na około jedenastym metrze umieścił ją w siatce Awer Bul Mabil.
Trener Dariusz Żuraw zrobił aż osiem zmian i umożliwił zaprezentowanie swoich umiejętności zawodnikom z ławki rezerwowych. Okazję do podwyższenia wyniku miał Jakub Moder, ale jego uderzenie z rogu pola karnego zostało zablokowane i piłka wyszła na rzut rożny. Chwilę później znów próba zza szesnastki, tym raz pewnie interweniował bramkarz Duńczyków.
Ostatnie pięć minut należało wyraźnie do niebiesko-białych. Piłkarze FC Midtjylland zostali zamknięci w swoim polu karnym i musieli bronić się przed naporem Lecha Poznań. Brakowało jednak skuteczności i spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla lechitów.
Bramki: Volodymyr Kostevych (34.), Darko Jevtić (56.) - Pauolo Victor da Silva (53.)
Żółte kartki: Crnomarković, Kostevych - Wikheim, Hansen K.,
Lech Poznań: Mickey van der Hart (73. Miłosz Mleczko) - Tomasz Cywka (73. Wiktor Pleśnierowicz), Thomas Rogne (73. Tomasz Dejewski), Djordje Crnomarković, Volodymyr Kostevych (52. Tymoteusz Puchacz) - Karlo Muhar (73. Mateusz Skrzypczak), Pedro Tiba (73. Jakub Moder) - Tymoteusz Klupś, Darko Jevtić (73. Filip Marchwiński), Joao Amaral (73. Jakub Kaminski) - Timur Zhamaletdinov (73. Paweł Tomczyk)
FC Midtyjlland (skład wyjściowy): Jesper Hansen - Kian Hansen, Manjrah James, Alexander Scholz, Joel Andersson, Frank Onyeka, Ayo Simon Okosun, Evander da Silva, Paulo Victor da Silva, Junior Brumado, Gustav M. Wikheim
Piast Gliwice
Lech Poznań
Cracovia
Lech Poznań
Zapisz się do newslettera