Mikael Ishak strzelił 99 goli dla Lecha Poznań. Być może setny padnie już w sobotę podczas meczu z Koroną Kielce. Wtedy kapitan Kolejorza dołączy do trzech lechitów, którzy mają na swoim koncie trzycyfrową liczbę trafień dla Niebiesko-Białych. Są to Teodor Anioła, Edmund Białas oraz Piotr Reiss. Co ciekawe, ten ostatni piłkarską karierę kończył - wraz z Ivanem Djurdjeviciem - właśnie podczas spotkania z kielczanami. I dziś w naszym cyklu 1klub1000historii wspomnimy to starcie.
To było 2 czerwca 2013 roku. Mecz nie miał wielkiego ciężaru gatunkowego, bo Lech Poznań już wcześniej zapewnił sobie pierwsze w historii klubu wicemistrzostwo kraju i piłkarze po końcowym gwizdku odbierali srebrne medale. A jednak na trybunach pojawiło się blisko 22 tysiące kibiców, gdyż okazja była wyjątkowa - kariery kończyli bowiem tego dnia Piotr Reiss oraz Ivan Djurdjević, czyli ogromnie zasłużeni dla klubu piłkarze.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego pod dachem stadionu pojawiły się dwie wielkie koszulki z nazwiskami zawodników oraz ich numerami, czyli 9 i 3. Obaj wybiegli w podstawowym składzie, choć jeszcze w trakcie tygodnia to nie było wcale takie pewne. Trener Mariusz Rumak mówił o tym dziennikarzom w taki sposób: - Mam zasadę, że nie gwarantuję występu i tak będzie również tym razem. Zasady mają to do siebie, że ich się nie łamie, bo jeśli raz się od nich odstąpi, to one nie istnieją.
Ostatecznie znaleźli się w wyjściowej jedenastce i raz jeszcze okazało się, że życie pisze fantastyczne scenariusze. Bo w 23. minucie Reiss dośrodkował w pole karne z rzutu rożnego, a głową piłkę wpakował - a jakże! - Djurdjević. To była dla nich odpowiednio pierwsza asysta i pierwszy gol w sezonie! Lepszego momentu nie mogli znaleźć. Na niespełna kwadrans przed końcem wynik na 2:0 ustalił pięknym strzałem Gergo Lovrencsics.
Serb zszedł z boiska w 57. minucie, jego polski kolega - sześć później. Koledzy utworzyli wtedy szpaler. Obaj przenieśli się do Kotła, gdzie przez jakiś czas prowadzili doping z gniazda. Djuka miał na sobie koszulkę z napisem: Sprawa honoru. Walczyłem o dobrą sprawę. W biegu wytrwałem do końca. Dochowałem wiary.
To cytat z nagrobku polskich pilotów, którzy polegli w Anglii. Po końcowym gwizdku sędziego dwa już wtedy piłkarscy emeryci odebrali nie tylko medale za wicemistrzostwo, ale też prezenty od władz klubu. - Największym niedosytem jest na pewno brak mistrzowskiego tytułu. Na pewno mogłem odnieść więcej sukcesów, rozegrać więcej meczów w reprezentacji czy zrobić większą karierę zagranicą. Cieszę się jednak, że udało mi się zrealizować młodzieńcze marzenia o tym, żeby zostać piłkarzem i grać w Lechu - komentował później Piotr Reiss, którego dorobek w oficjalnych meczach to 136 goli dla Lecha (Ekstraklasa, I liga, europejskie puchary, Puchar Polski, Puchar Ligi, Puchar Ekstraklasy).
Mikael Ishak ma w tym momencie 99. Czy to właśnie sobotni występ przeciwko Koronie będzie dla kapitana wyjątkowy i dołączy do starszego kolegi, a także legendarnych członków tercetu ABC - Teodora Anioły oraz Edmunda Białasa, stając się czwartym piłkarzem w lechowym Klubie 100?
Zapisz się do newslettera