2018-01-22 13:26 Mateusz Szymandera , fot. Adam Ciereszko

- Uraz Matusa nie jest problemem - wywiad z Dawidziukiem

- Przygotowania Matusa nie są utrudnione. Ze względu na uraz wymagają jednak modyfikacji. Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, to wykonał tę pracę, choć w inny sposób. Funkcjonowanie z drużyną jest ważne, ale to doświadczony bramkarz i brak kilkunastu treningów nie będzie miał negatywnego wpływu. Jest to inna forma przygotowań - mówi trener bramkarzy i asystent trenera, Andrzej Dawidziuk.

Jasiu jest dobrym trenerem?

- Dla młodych bramkarzy, którzy wyjechali na obóz do Turcji, jest mentorem. Podpatrują go, mogą się wiele od niego uczyć, a on chętnie udziela rad.

Jasiu czuje się w tej roli dobrze.

- Myślę, że w przyszłości może być trenerem. Zdradził mi niedawno, że planuje rozpocząć kurs trenerski. Dla Bartka Mrozka i Bartka Przybysza, jeśli chodzi o zachowanie w bramce, jest profesorem. Jego doświadczenie zebrane przez ostatnie lata jest naprawdę duże. Dla tych młodych bramkarzy bezcenne. Oni teraz na treningach robią wszystko, by mu dorównać. Obaj chcą w przyszłości pójść w ślady Jasia, i Matusa. Trzeba przyznać, że połączenie rutyny i młodości wygląda naprawdę dobrze. Myślę, że w kadrze bramkarzy zachowaliśmy balans między doświadczeniem, a młodością.

Podczas tego obozu obaj młodzi mają zdecydowanie inne cele, niż Jasmin i Matus. Dla starszych bramkarzy obóz to czas, w którym budują formę na rundę wiosenną, a jednocześnie starają się przekonać trenera by to na nich postawić. Dla młodych bramkarzy to czas, w którym w każdym treningu podnoszą swoje umiejętności i zdobywają doświadczenie, które zaprocentuje w rozgrywkach juniorskich czy meczach rezerw.

- Bezpośrednią siłę bramki Lecha będą stanowić Matus i Janek. W tym momencie Bartki nie włączą się do tej rywalizacji. Prezentują jednak taki poziom, by być bezpośrednim zapleczem pierwszej dwójki. To co robimy na zajęciach jest zróżnicowane. Na innych obciążeniach i innej intensywności pracują młodzi bramkarze, a na innych starsi. Ten trening jest dla nich niezwykle ważny. Nigdy jednak nie zastąpi gry. Obaj do tej pory grali w juniorach z epizodami w drugim zespole. Mrozek ma trzy mecze w trzeciej lidze, trzy w Pucharze Polski. Do tego kilka meczów kontrolnych. Przybysz jesienią zagrał dziesięć meczów w Centralnej Lidze Juniorów. Przed wyjazdem na obóz zagrał w meczu towarzyskim w drugim zespole.

Przybysz był już na obozie z pierwszą drużyną przed rokiem. Zauważył trener u niego postęp bezpośrednio po powrocie z obozu?

- Nie można oceniać rozwoju zawodnika przez pryzmat jednego tylko okresu. Na rozwój składają się kolejne etapy rozłożone w czasie. To co robimy dzisiaj, będzie procentować w przyszłości Bartek rozwinął się fizycznie. Stał się silniejszy, a co za tym idzie pewniejszy siebie. Na pewno funkcjonowanie w drużynie i wspólne treningi z doświadczonymi zawodnikami dla młodego zawodnika stanowią ogromną wartość dodaną. Obaj trenują z zawodnikami z pola, bronią ich strzały, a to powoduje, że muszą sprostać wymaganiom jakie stawia im ten poziom. Na każdym treningu podczas obozu robią wszystko, by stać się częścią zespołu.

Kto będzie wiosną trzecim bramkarzem?

- Bartek Mrozek. Czwartym będzie Bartek Przybysz. Mrozek po powrocie do Turcji wyjedzie na zgrupowanie kadry do lat 18. W zeszłym tygodniu otrzymał powołanie i będzie miał okazję do gry w turnieju w La Mandze. Po powrocie przeprowadzi się do Poznania. Z kolei Przybysz zostanie we Wronkach.

Mówimy o młodych bramkarzach, ale nie można zapominać, że swoją rolę w hierarchii golkiperów mają Miłosz Mleczko i Mateusz Lis. Ten pierwszy właśnie został wypożyczony do klubu pierwszoligowego, a drugi z powodzeniem gra już na tym poziomie.

- Mateusz od dłuższego czasu przebywa poza klubem. Jest pod stałą obserwacją. Staram się obserwować jego mecze. To bramkarz, który cały czas jest kandydatem do tego, by w przyszłości włączyć się do rywalizacji o miejsce numer jeden w poznańskiej bramce. Po to jest wypożyczony, by zdobyć doświadczenie i wrócić, gdy będzie gotowy walczyć o grę w pierwszej drużynie.

To samo dotyczy Miłosza.

- Dokładnie. Miłosz jest z kolei dwa lata młodszy i to jego pierwsze wypożyczenie. .

Sytuacja młodych zawodników jest o tyle ciekawa, że w drużynie są Matus i Jasiu. Bramkarze doświadczeni, którzy mają przed sobą jeszcze kilka lat grania. Ambicje młodych zawodników są jednak duże. Oni też by chcieli grać. Nasuwa mi się na myśl przykład Andrija Lunin, bramkarza Zorii, który w wieku 18 lat ma już doświadczenie w europejskich pucharach.

- Stąd m.in. plan, który został przez nas opracowany. Chcemy, by młodzi bramkarze mieli szansę gry. Mateusz i Miłosz mogliby zostać w Lechu, ale nie mieliby szans na wygranie rywalizacji z Jasminem i Matusem. A gra dla Lisa i Mleczko jest niezbędna, by dalej się rozwijali. Oczywiście w klubach, do których są wypożyczeni nie mają gwarancji gry. Muszą ciężko pracować i wygrać rywalizację z konkurentami by swoimi umiejętnościami przekonać trenera.

Przynajmniej na razie to się udaje Mateuszowi Lisowi, który gra w Rakowie. Czwartej drużynie pierwszej ligi.

- Zagrał dobrą rundę. Jego zespół jest w czołówce. Na dziś spełnia swoje ambicje. Ma szanse gry. Przed nim jednak cały czas cel. On chce być coraz lepszy, by w przyszłości grać dla Lecha .

Kiedy ci bramkarze mogą realnie włączyć się do rywalizacji o miejsce w bramce Lecha?

- Nie ważne że są młodzi, ważne by byli gotowi by grać dla Lecha. By potrafili poradzić sobie z presją wynikającą z oczekiwań jakie towarzyszą grze w Lechu by ich umiejętności techniczno-taktyczne były na wystarczającym poziomie. Ważne jest to, żeby fizycznie sprostali wymogom jakie stawia gra w ekstraklasie. Patrzę na tę sytuację perspektywicznie, myśląc o tym, kto będzie bronił za dwa i za pięć lat. Określiliśmy w klubie strategię stąd m.in. wypożyczenia, a także rozwój młodszych Mrozka i Przybysza. Cieszy mnie, że młodzi bramkarze są świadomi jakie wymagania stawia przed bramkarzami profesjonalny futbol i na każdym treningu ciężko pracują. Bo tylko będąc świadomym dużych ambicji i dyscypliny mogą zrealizować dziecięce marzenia.

Jak dużym problemem w przygotowaniach do rundy jest uraz Matusa Putnockiego?

- Na szczęście nie jest to poważny uraz. Matus w grudniu przeszedł zabieg artroskopii. To nic skomplikowanego. Wraca do zdrowia. Jego powrót składa się z trzech etapów. Pierwszy rozpoczął się następnego dnia po zabiegu, gdy Matus zaczął rehabilitację. Drugi to indywidualne przygotowanie fizyczne pod okiem trenerów Martina Mayera i Andrzeja Kasprzaka. Trzeci polega na powrocie do wspólnych treningów z bramkarzami i udział w treningach z zespołem. Obecnie jesteśmy na początku trzeciego etapu więc możemy powiedzieć, że Matus jest na ostatniej prostej.

Nie chcę powiedzieć, że on stracił dwa tygodnie przygotowań. Fakt, że nie pracuje z drużyną, może jednak te przygotowania utrudnić.

- One nie są utrudnione. Wymagają jednak modyfikacji. Jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne, to wykonał te pracę, choć w inny sposób. Funkcjonowanie z drużyną jest ważne, ale to doświadczony bramkarz i brak kilkunastu treningów nie będzie miał negatywnego wpływu. Jest to inna forma przygotowań.

Następne mecze

Niedziela 12.05 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Legia Warszawa
Niedziela 19.05 godz.17:30
Widzew Łódź
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory