2018-02-15 12:52 Adrian Gałuszka , fot. Marcin Rajczak

- Nie zawsze mogłem skupić się na piłce - wywiad z Barkrothem

Kiedy latem trafił do stolicy Wielkopolski, zdawał sobie sprawę ze sporych oczekiwań, które wiązano z jego transferem. Jak twierdzi, sam na siebie nakłada największą presję, bo jest ona dla niego niezbędna. Nicklas Barkroth deklaruje, że na początku wiosny wszystkie okoliczności sprzyjają temu, żeby w pełni pokazał swoje wysokie umiejętności na ligowych boiskach.

Czy po rundzie jesiennej jesteś bardziej rozczarowany, czy zadowolony ze swoich sześciu miesięcy w Lechu Poznań?

- Myślę, że towarzyszą mi oba z tych uczuć. Zadowolony mogę być z tego, że gram w takim klubie. Cały czas robi na mnie spore wrażenie to, jakim dysponujemy zapleczem, jakich mamy piłkarzy w zespole oraz fanów na trybunach. Można powiedzieć, że gra w takim miejscu jest dla zawodnika inspirująca. Oczekiwałem po swoich występach jednak nieco więcej. Nie tylko w kontekście czasu spędzonego na murawie, ale również jakości tych spotkań w moim wykonaniu, kiedy dostawałem szansę. To był dla mnie przydatny okres, przede wszystkim w kontekście adaptacji. Po obozie towarzyszy mi uczucie lekkości, wewnętrznego spokoju i nie mogę się doczekać, żeby pokazać to w meczach.

Byłeś świadomy sporych oczekiwań, które pokładano w tobie w Kolejorzu wraz z twoim przyjściem do Poznania?

- Szczerze mówiąc, byłem tego wszystkiego świadomy, ale zawsze starałem się nie przywiązywać się do tego typu spraw. Presja towarzyszyła mi za czasów gry w lidze szwedzkiej i jest ona niezbędna do gry na wysokim poziomie. Sztuką jest sobie z nią radzić i dlatego uważam ją za dobrą. Chcę pokazać swoje umiejętności i sam na siebie nakładam w związku z tym presję. Po nas wszystkich w Lechu oczekuje się dobrych występów, mamy wielkie ambicje i to właśnie czyni ten klub wyjątkowym.

Wspomniałeś, że po okresie przygotowawczym czujesz większy spokój. To również z powodu stabilizacji w życiu prywatnym?

- Wszystko ma na to wpływ. Latem przecież czekała mnie przeprowadzka do nowego kraju, moja partnerka spodziewała się dziecka, w związku z tym moje myśli krążyły wszędzie. Ciężko było skupić się jedynie na futbolu, a przecież to jest podstawą w życiu piłkarza. Teraz jest o wiele lepiej w tym kontekście. Mój syn ma się świetnie, daje mi on ogromnego kopa motywacyjnego, żeby dawać z siebie wszystko.

Teraz cały czas masz problemy z koncentracją na piłce?

- Moja partnerka przebywa obecnie w Poznaniu, wspólnie zajmujemy się dzieckiem i sprawia nam to ogromną przyjemność i satysfakcję. Byłoby inaczej, gdyby mieszkała w Szwecji, głowa byłaby momentami z pewnością gdzie indziej. Cieszymy się razem życiem i to też sprawia, że tak bardzo czekam na tę wiosnę.

Czy zgadzasz się z przysłowiem, że nieszczęście jednego może oznaczać szczęście drugiego?

- Masz na myśli pewnie sytuację Makiego. Oczywiście nigdy nie chciałem, żeby coś się przydarzyło któremukolwiek z moich kolegów z szatni. Jesienią był po prostu świetny, dla nas absolutnie kluczowy. Wiem, że robi szybkie postępy i niedługo do nas wróci i to jest wspaniała wiadomość.

Nie do końca odpowiedziałeś na zadane pytanie.

- Życie piłkarza jest takie, że gdy zawodnik grający na twojej pozycji doznaje kontuzji, twoja szansa na występ się zwiększa. Nie chcę być graczem, który biega po murawie, bo komuś stała się krzywda. Chcę grać, bo jestem najlepszy spośród konkurencji. Czeka mnie pewnie więcej minut na boisku i muszę je odpowiednio wykorzystać. Ogromnie cieszy mnie perspektywa znalezienia się w wyjściowym składzie w domowym meczu. Takiej okazji jeszcze nie otrzymałem.

Jak ważny dla twojej siły mentalnej jest udany okres przygotowawczy w twoim wykonaniu?

- Szczególnie ma to znaczenie w kontekście poprzednich kilku miesięcy, w których nie prezentowałem się tak, jak chciałem. Odzyskujesz pewność siebie, czujesz, że odwdzięczasz się za zaufanie trenerowi, którym obdarzał cię w tym nie najlepszym czasie. W Gdyni nie wyszło to jeszcze odpowiednio, ale żaden z graczy ofensywnych nie był z siebie zadowolony po tym meczu. Teraz o tym nie myślimy i wszyscy czekamy na niedzielę.

Kontuzja Makuszewskiego nie oznacza, że miejsce w składzie masz niemal zagwarantowane. Czujesz coraz większy nacisk ze strony chociażby młodego Tymoteusza Klupsia czy Kamila Jóźwiaka, który także może grać na twojej pozycji?

- Zbyt długo gram w piłkę, żeby czuć presję ze strony innych zawodników, z którymi rywalizuję o miejsce w składzie. Wszystko, co do mnie należy, to dobra postawa na treningu, którą mogę przekonać trenera, żeby postawił właśnie na mnie. Chcę grać każdą możliwą minutę. Po to tu przyjechałem, nie po to by siedzieć na ławce. W dobrej drużynie jednak zawsze masz piłkarzy, którzy do niej dopiero wchodzą, są utalentowani, ale i tych bardziej ogranych. Spory wybór szkoleniowca świadczy o jakości zespołu, a każda zdrowa rywalizacja w nim musi go cieszyć.

Być może łatwiej byłoby ci też osiągać lepsze liczby, gdybyś mógł wykonywać stałe fragmenty gry, które są twoją mocną stroną.

- To jedna z moich ważniejszych umiejętności. Tak się składa, że w naszej drużynie mamy wielu wykonawców rzutów rożnych i wolnych, którzy są obdarzeni bardzo dobrze ułożoną stopą. Szczerze mówiąc, o wiele bardziej zależy mi na systematycznym progresie w mojej postawie na boisku. Żeby dawać jak najwięcej zespołowi w trakcie meczów, nie tylko pod względem bramek czy ostatnich podań. Dla mnie to tylko bonus. Zawsze będzie liczyć się tylko to, żebyśmy dobrze wyglądali jako całość.

rozmawiał Adrian Gałuszka

Następne mecze

Poniedziałek 01.04 godz.15:00
Stal Mielec
vs |
Lech Poznań
Niedziela 07.04 godz.15:00
Lech Poznań
vs |
Pogoń Szczecin

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory