2018-02-01 12:12 Mateusz Szymandera , fot. Adam Ciereszko

- Jesteśmy mocniejsi, niż jesienią - wywiad z Bjelicą

- Gdy grasz w Lechu, to musisz wiedzieć czym jest rywalizacja. Do lata będziemy grać tylko w lidze, ale chcemy grać w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, Pucharze Polski. Będziemy więc potrzebowali każdego piłkarza, który jest w naszej drużynie. Każdego z nich w wysokiej formie - mówi po zakończeniu obozu przygotowawczego trener Kolejorza, Nenad Bjelica.

Lech jest dzisiaj silniejszy, niż jesienią?

- Na pewno. Sprowadziliśmy trzech piłkarzy, którzy zrobili drużynę mocniejszą. Rywalizacja na pozycji napastnika, lewego obrońcy i środkowego obrońcy jest większa. Ale to nie jedyne powody. Ważny jest dla nas powrót do zdrowia Vujadinoviia, ale też powrót do formy Majewskiego Jevticia, Situma i Jóźwiaka, którzy nie grali zawsze jesienią. Oni też spowodują, że drużyna będzie na większym poziomie. Myślę że nowi piłkarze Lecha bardzo dobrze zaadaptowali się do drużyny i pomogą jej w tym, żeby była na pierwszym miejscu.

Nowi piłkarze często potrzebują kilku miesięcy, żeby zaaklimatyzować się w drużynie. Dlatego też można już znacznie więcej wymagać od zawodników, którzy dołączyli do Lecha latem.

- Być może tak jest, ale nie zawsze. Przykład Dilavera i Situma pokazuje, że można się szybko zaadaptować. Więcej czasu potrzebowali Barkroth i Gytjaer. Wiele zależy od piłkarza i jego charakteru. Tomasik jest Polakiem i nie będzie mieć problemu z tym, żeby się zaaklimatyzować. Rogne grał już w Szkocji i Szwecji. Był już zagranicą i nie powinien mieć problemu.

A co z Oleksyiem Khoblenko? On pierwszy raz wyjeżdża zagranicę.

- Ma Volodymyra Kostevycha, który pomaga mu w pierwszych dniach. On pracuje na treningach dobrze. Dzięki niemy mamy więcej szybkości w ataku. Mam nadzieję, że szybko będziemy widzieli efekty jego dobrej gry.

Pytam o aklimatyzację w kontekście Nicklasa Barkrotha. Widać po zimowych sparingach, że czuje się w drużynie coraz lepiej.

- Gdy mówimy o zawodnikach, którzy nie byli jesienią na odpowiednim poziomie, to trzeba też powiedzieć o Jevticiu, Majewskim i Jóźwiaku, który długo nie grał. Do tego możemy dołożyć kontuzję Vujadinovicia. Mamy więc pięciu zawodników, którzy w wysokiej formie mogą nam dać znacznie więcej wiosną. Każdy piłkarz jest inny. Dilaver i Situm od początku byli na super poziomie. Na innych musieliśmy czekać.

Po transferze Tomasika będzie miał pan spory ból głowy. W drużynie ma pan Kostevycha. Któregoś z nich będzie trzeba posadzić na ławce.

- Oni o tym wiedzą. Gdy grasz w Lechu, to musisz wiedzieć czym jest rywalizacja. Do lata będziemy grać tylko w lidze, ale chcemy grać w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, Pucharze Polski. Będziemy więc potrzebowali każdego piłkarza, który jest w naszej drużynie. Każdego z nich w wysokiej formie. To może spowodować, że drużyna będzie mocniejsza. Chcemy mieć 20 piłkarzy, którzy mogą grać.

Khoblenko będzie lepszym zmiennikiem dla Gytkjaera, niż Nicki Bille?

- Nie chcę tego powiedzieć. Nicki miał swoje problemy, ale to już przeszłość. Naszą przyszłością jest Khoblenko. On będzie miał szansę gry. Chcemy go zatrzymać na dłużej, ale on musi pokazać, że chce grać dla Lecha. Musi udowodnić, że potrafi to robić. Przed nim niełatwe zadanie. Musi wiedzieć, jak się gra przy 20-30 tys. kibiców. Nie każdy to potrafi. Myślę jednak, że Aleks ma charakter do tego, by walczyć dla nas. Mam nadzieję, że będzie miał lepszą przyszłość w Lechu, niż przeszłość, którą miał Nicki. Musi jednak ciężko pracować, czekać na szansę, a gdy ją dostanie, to wykorzystać.

Z drużyny odeszli zimą Nicki Bille i Lasse Nielsen. Nie widział ich pan w drużynie?

- Mieliby mniejsze szanse gry. Na środku obrony mamy Rogne, Vujadinoviia, Jaickiego i Dilavera. Czterech bardzo mocnych pomocników. Lasse byłoby bardzo ciężko grać. Podobnie z Nickim Bille. Chcemy podpisać jeszcze jednego napastnika, a mamy już Gytkjaera i Khoblenkę. Nicki byłby, więc czwarty w hierarchii. Obaj dostali szansę gry w innych drużynach i zdecydowali się z nich skorzystać. Lasse miał już propozycję latem, ale wtedy musieliśmy go zatrzymać.

A jak było w przypadku Tetteha?

- Podobnie. To fajny chłopak, ale rywalizację o miejsce w składzie wygrał Trałka. Aziz był w wielu meczach opcją numer dwa. Dostał dobrą ofertę. My to szanujemy. Zrobiliśmy podobnie z innymi piłkarzami, gdy dostali propozycje zmiany klubów. Tak było z Bednarkiem, Kownackim czy Kędziorą. Na tym też zyskuje klub. Po transferze Tetteha wraca do nas Serafin. To młody piłkarz, który dobrze się rozwija. Do tego mamy Dilavera. Szanujemy decyzję Tetteha. On zawsze był profesjonalistą, pomagał innym, był do naszej dyspozycji, nawet gdy nie był naszym pierwszym wyborem. Jestem szczęśliwy, że będzie miał szansę gry w innej drużynie.

Mówi pan, że Tetteh przegrał rywalizację. A co w przypadku kontuzji Trałki? Dilaver i Serafin są w stanie dać taką samą jakość drużynie?

- Tak. Miałem Dilavera cztery lata temu w Austrii Wiedeń. Grał na tej pozycji i robił to na dobrym poziomie. Serafin rozwinął się bardzo dobrze. Widzieliśmy jego mecze w Norwegii i wiemy, czego się spodziewać. Chcemy mu dać szansę. Chcemy wiedzieć, czy możemy na niego liczyć w dłuższej perspektywie.

Odejście Tetteha nie osłabi drużyny?

- Aziz był mocnym punktem drużyny, ale możemy liczyć na innych zawodników. W obronie poza Dilaverem mamy trzech bardzo mocnych piłkarzy. Myślę, że odejście Tetteha nie będzie dla nas żadnym problemem.

Mówi trener o transferze jeszcze jednego napastnika. To znaczy, że kadra nie jest jeszcze skompletowana?

- Chcemy przeprowadzić jeszcze jeden transfer.

Trzeci napastnik jest potrzebny?

- Tak. Potrzebny dlatego, że gdy będziemy mieli kontuzję albo kartki, to nie możemy mieć do dyspozycji tylko jednego napastnika. Chcemy mieć piłkarza, który w takich meczach jak z Piastem czy Sandecją strzeli decydującą bramkę. Nie mieliśmy takiego zawodnika jesienią. Chcemy grać lepiej i taki piłkarz jest nam potrzebny.

Gytkaer to pewniak w składzie. Khoblenko ma pół roku na pokazanie swoich umiejętności i walkę o pozostanie w Lechu. Trzeci napastnik nie zaburzy hierarchii?

- Będzie toczyć się rywalizacja. W obronie też nie będą grali wszyscy. Podobnie na skrzydle i w środku pola. Jesienią mieliśmy Gytkjaera, Nickiego Bille i Rakelsa. Teraz też chcemy mieć trzech. Lech z ambicjami musi mieć trzech napastników.

Już teraz jednak można powiedzieć, że na każdej pozycji jest rywalizacja. Ma pan duże możliwości wyboru.

- Każdy musi walczyć o miejsce w składzie. Mówimy o napastnikach. Gytkjaer jesienią nie opuścił żadnego meczu. Skończył rundę dobrze, ale teraz będzie na nim ciążyła presja. Chcemy, żeby miał dwóch rywali, którzy będą pracować i naciskać na Gytkjaera. Na tym może skorzystać cała drużyna.

Kadra, którą ma pan do dyspozycji jest gotowa walczyć o mistrzostwo?

- Tak, absolutnie.

rozmawiał Mateusz Szymandera

Następne mecze

Niedziela 12.05 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Legia Warszawa
Niedziela 19.05 godz.17:30
Widzew Łódź
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory