Piłkarze Lecha Poznań zremisowali w niedzielę na wyjeździe z Cracovią 2:2 w ostatnim w tym roku meczu w PKO BP Ekstraklasie. - Wiadomo, mamy jeden punkt w tabeli za to spotkanie, ale mentalnie zyskaliśmy dużo, dużo więcej. Trzeba powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z tego remisu ze względu na okoliczności - mówi obrońca Kolejorza Mateusz Skrzypczak.
Lechici notują dobry przełom listopada oraz grudnia. Awansowali w Pucharze Polski, wygrali spotkanie w Lidze Konferencji, w Ekstraklasie wygrali z Radomiakiem i dwukrotnie dzielili się punktami z przeciwnikami, ale trzeba pamiętać, że w niedzielę pod Wawelem grali przez ponad 50 minut w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Pablo Rodrigueza.
- Czy to nasz najlepszy moment w tym sezonie? Pewnie tak, ale ja bym spojrzał na to nieco szerzej. Bo warto zaznaczyć, gdzie byliśmy przed listopadową przerwą reprezentacyjną. Wtedy mieliśmy duże problemy, a teraz tracimy mało goli, coś też zawsze strzelamy i nie przegrywamy, Idzie to na pewno do przodu, jesteśmy w grze na trzech frontach. W Ekstraklasie nie mamy ogromnej straty do pierwszego miejsca, więc nie mam wątpliwości, że do końca będziemy się liczyć w walce o mistrzostwo Polski - opowiada Mateusz Skrzypczak.
Podsumował również mecz w Krakowie, w którym lechici nie tylko zyskali jeden punkt, ale też mocno się podbudowali, bo w liczebnym osłabieniu stawili zacięty opór gospodarzom. - Wiadomo, mamy jeden punkt w tabeli za to spotkanie, ale mentalnie zyskaliśmy dużo, dużo więcej. Trzeba powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z tego remisu ze względu na okoliczności - przyznaje obrońca Kolejorza i dodaje: - W tym meczu było wszystko, co się może wydarzyć w piłce nożnej. Świetne spotkanie do oglądania dla kibiców. Mnóstwo emocji, zwroty akcji, gole, kartki, dużo walki. To był po prostu atrakcyjny spektakl. Z przebiegu trzeba szanować i być zadowolonym z tego jednego punktu. Na pewno przyjechaliśmy wygrać, ale sprawy potoczyły się tak, jak się potoczyły.
Lech, kiedy ostatnio musiał grać w dziesiątkę to poległ w Gdyni z Arką 1:3. Teraz wywalczył natomiast punkt. - Na pewno o tym rozmawialiśmy w szatni w przerwie, że to nie jest jeszcze nasz koniec. Mamy 45 minut, żeby wygrać albo zremisować to starcie. I cieszę się, że pokazaliśmy zmianę w porównaniu do tego, co było w Gdyni. Wyglądaliśmy lepiej na pewno na boisku - podkreśla Skrzypczak.
Next matches
Thursday
18.12 godz.21:00
SK Sigma Ołomuniec
Lech Poznań
Recommended
Subscribe