Kibic Lecha jest wymagający

Serb ponad dwa tygodnie temu został zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec Kolejorza. Zanim jednak w pełni mógł skoncentrować się na obowiązkach związanych z nowym zadaniem, jeszcze wypełniał obowiązki szkoleniowca rezerw. W sobotę poprowadził tę drużynę po raz ostatni. - W tym tygodniu będę starał się złapać oddech. Przed nami dużo pracy, więc nie ma wiele czasu na odpoczynek - przyznaje Djurdjević.

Jak przyznał zmiana roli, którą pełni w poznańskim klubie spowodowała zmianę nastawienia kibiców. - Gdy w ostatnich latach prowadziłem rezerwy, to nikt mnie nie zaczepiał na ulicy. Od momentu ogłoszenia mojej osoby jako nowego trenera niemożliwe jest przejście spokojnie ulicą. Czuję wielkie wsparcie kibiców. Ono oznacza dla mnie olbrzymią odpowiedzialność. To bardzo przyjemne, ale najważniejszy w tym wszystkim jest nie trener, a Lech - zaznacza szkoleniowiec.

Podczas konferencji prasowej, na której Djurdjević został oficjalnie zaprezentowany, użył on sformułowania "szatnia jest w gruzach". Podczas poniedziałkowej audycji w radiu rozwinął tę myśl. Duży wpływ na jego ocenę miała analiza gry zespołu w spotkaniu z Jagiellonią Białystok, które zakończyło się porażką Kolejorza 0:2 i przekreśliło szansę Lecha na zdobycie mistrzostwa. Po tym spotkaniu podjęto decyzję o zmianie trenera.

- To był najważniejszy mecz roku dla klubu, zespołu, ludzi i miasta. To, co się stało na boisku jest zastanawiające. Muszę wejść do szatni i porozmawiać o tym z zawodnikami. Znaleźć odpowiednie metody, dzięki którym Lech wróci na odpowiednie tory. Graliśmy najważniejszy mecz sezonu, a na boisku nie było widać niczego. Nie było walki i chęci, nie było też jakość. To wyglądało bardzo źle - tłumaczył Djurdjević.

W trakcie trwającej blisko 50 minut audycji możliwość zadania pytań mieli także słuchacze "Radia Poznań". Kibice pytali oczywiście o transfery. - Musimy znaleźć takich zawodników, jakich potrzebujemy. Pracujemy od kilku dni nad tym wszystkim. Teraz oglądamy zawodników, którzy mogą grać w środku pola i napastników. Ich lista jest długa - przyznaje nowy szkoleniowiec poznańskiego - Kibic Lecha jest wymagający. Potrzebuje zawodnika walecznego, ale też posiadającego odpowiednią jakość - dodaje.

Na koniec audycji Djurdjević po raz kolejny zapowiedział w jaki sposób jego drużyna będzie grała. - Mój Lech nie będzie kalkulował. Zawsze do przodu i zawsze odważnie. Mamy jasny model gry. Musimy atakować do momentu, w którym nie strzelimy bramki. Na pewno będziemy odważni - mówi trener. - Jeśli chodzi o cele, to nie ma co obiecywać i gadać. Na pewno jeśli będziemy ciężko pracować dzień w dzień, to będą tego efekty - kończy.