Z obozu rywala: Podbeskidzie Bielsko-Biała

Podbeskidzie do tej pory zdobyło 21 punktów, tyle samo, co ostatnia Stal Mielec i zajmuje 15. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. Górale do ostatniej kolejki będą walczyli więc o utrzymanie. Ich ostatnie wyniki nie mogą napawać optymizmem kibiców beniaminka. Podbeskidzie wygrało bowiem tylko jeden z ostatnich dzięsieciu ligowych meczów - z Wisłą Kraków (2:0) - trzy razy zremisowało i sześciokrotnie przegrało. Trzy ostatnie spotkania bielszczan zakończyły się ich porażką, a szczególnie spory niedosyt mogą czuć po wtorkowym starciu ze Śląskiem Wrocław, w którym prowadzili do 83. minuty 3:2, stracili gola na 3:3, a w doliczonym czasie przegrali 3:4.

Ogromnym problemem drużyny prowadzonej przez trenera Roberta Kasperczyka jest defensywa. Podbeskidzie straciło aż 56 goli, co jest nie tylko najgorszym wynikiem w tym sezonie, ale także od wielu lat na tym etapie rozgrywek. O tym, że Górale pozwalają rywalom na zdobywanie bramek w grudniu przekonał się Lech, który rozbił beniaminka aż 4:0, a na listę strzelców wpisał się wówczas Thomas Rogne, Mikael Ishak, Pedro Tiba oraz Dani Ramirez. W ofensywie Podbeskidzie wcale nie wygląda lepiej. Klub z Bielska-Białej ma na koncie 27 goli. Gorsza w tym aspekcie jest tylko Cracovia (26). Największą gwiazdą zespołu trenera Kasperczyka jest Kamil Biliński, autor jedenastu bramek, który plasuje się na drugim miejscu w klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy, ex aequo z Mikaelem Ishakiem i Jesusem Imazem.

SYTUACJA KADROWA PODBESKIDZIA PRZED MECZEM Z LECHEM POZNAŃ:

Nieobecni: Kornel Osyra
Występ pod znakiem zapytania: Gergo Kocsis, Mateusz Marzec, Sergey Myakushko
Pauzujący: brak

BILANS OSTATNICH LIGOWYCH SPOTKAŃ:

P-P-P-W-P/ 3:4, 0:2, 1:2, 2:0, 0:2