2021-01-10 19:09 Maciej Henszel , fot. Przemysław Szyszka

Wspomnienia z Wembley i San Siro

Antonio Milić jest szóstym Chorwatem, który może zagrać w niebiesko-białych barwach. Ta nacja pod względem liczebności w historii Lecha Poznań jest nawet liczniejsza (7) niż Serbowie oraz Ukraińcy (po 6), ale trzeba pamiętać, że Elvis Kokalović nie zaliczył żadnego oficjalnego występu w drużynie z Bułgarskiej.

Bramkarze Marko Malenica oraz Ivan Turina, obrońca Elvis Kokalović, pomocnicy Gordan Golik, Mario Šitum oraz Karlo Muhar - tak wyglądał do tej pory chorwacki zaciąg w Lechu. Teraz do tego grona dołącza Milić, który może pochwalić się z tego grona najlepszym CV. Przede wszystkim ma największe doświadczenie z gry w reprezentacji Chorwacji. W młodzieżowych kadrach był podstawowym piłkarzem, dwukrotnie walczył o wyjazd na mistrzostwa Europy do lat 21, ale jego drużyna najpierw przegrała w barażach z Anglikami, a w drugim przypadku przepadła już w grupie eliminacyjnej.

A wśród seniorów? Był w kręgu zainteresowań selekcjonera reprezentacji Chorwacji już przed wyjazdem na mistrzostwa świata w Rosji w 2018 roku. Jego nazwisko nie znalazło się jednak na szerokiej liście powołanych, więc nie pojechał na mundial, który zakończył się dla jego ojczyzny wielkim sukcesem, czyli drugim miejscem. Po tym historycznym wyniku część starszych piłkarzy rozstała się z kadrą narodową i Zlatko Dalić już na pierwsze zgrupowanie po MŚ wysłał również nominację dla Milicia, który 6 września zadebiutował w twoarzyskim boju z Portugalią (1:1), zmieniając Šime Vrsaljko, który wówczas był świeżo po wypożyczaniu z Atletico Madryt do Interu. Miesiąc później nowy lechita dostał także szansę w sparingowej potyczce z Jordanią (2:1), a trzy dniach w 26. minucie wszedł na plac gry raz jeszcze za Vrsaljko - było to w wyjazdowym meczu Ligi Narodów z Anglią (1:2). Miał zatem okazję zaprezentować się przy blisko 80 tysiącach kibiców na stadionie Wembley, a jego drużyna długo prowadzila 1:0. Co ciekawe, w każdym ze spotkań w reprezentacji biegał na lewej stronie defensywy.

I to nie jest nic dziwnego, bo - jak podkreślał w jednym z wywiadów - w pierwszej drużynie Hajduka Split trener ustawiał go początkowo jako defensywnego pomocnika, a po dwóch sezonach przeniósł się właśnie na lewą obronę. Najdłużej, bo przez dziesięć lat był jednak stoperem i to jest jego nominalna pozycja – rozegrał na niej większość gier. 26-latek ma już zresztą spore doświadczenie, jeśli chodzi o występy międzynarodowe - w Lidze Europy wybiegał bowiem na boisko sześć razy, a kolejne dziewięć starć zaliczył w eliminacjach tych rozgrywek. Najlepsze wspomnienie pucharowe? Mówił o tym jeszcze w Belgii z rozmowie z jednym z dziennikarzy: - Wygraliśmy z Hajdukiem Split w Mediolanie z Interem 2:0. Biegałem wtedy przeciwko Diego Milito oraz Wesleya Sneijdera. Cały ten wieczór był zresztą wspaniałym przeżyciem. To było jak spełnienie marzeń. Niestety, nie awansowaliśmy dalej, bo przegraliśmy wcześniej u siebie różnicą trzech bramek, więc zostaliśmy wyeliminowani.

Co ciekawe, kibice chorwaccy przywitali wówczas licznie zespół na lotnisku. Choć odpadli, to zostali potraktowani jak zwycięzcy. To był zresztą wstęp do seniorskiej kariery dla Milicia, który w styczniu 2015 roku przeniósł się z ojczyzny do Belgii. Prasa spekulowała o zainteresowaniu zespołów francuskich, ale został ostatecznie sprzedany do KV Oostende. To nieduży klub, który od ośmiu lat występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej w Belgii, a wcześniej zaliczał w niej tylko krótkie epizody. Pobyt Antonio w Ostendzie wiąże się z największymi sukcesami w historii drużyny z Flandrii Zachodniej. Nowy lechita był podstawowym piłkarzem w sezonach 2015/2016 oraz 2016/2017, kiedy ekipa była kolejno na czwartym oraz piątym miejscu. W tych drugiach rozgrywkach dotarła też do finału Pucharu Belgii, w którym przegrała po dramatycznym boju z SV Zulte-Waregem. Po remisie 3:3 były rzuty karne, które lepiej egzekwowali przeciwnicy. W tym spotkaniu Chorwata zabrakło, bo kilkanaście dni wcześniej dopadł go pech i doznał kontuzji obojczyka. Przez trzy lata w KV Oostende uzbierał jednak 115 meczów, w których strzelił 9 goli i dorzucił 2 asysty. Bez dwóch zdań był podstawowym zawodnikiem i wypadał z jedenastki tylko w przypadku problemów zdrowotnych albo pauzy za kartki.

Piłkarz, który urodził się w Splicie, a wychowywał w niewielkiej miejscowości Kastela wraz z siostrą bliźniaczką Karlą oraz nieco starszą Jakicą, podjął bardzo rozsądną decyzję dotyczącą swojego rozwoju. W wieku 21 lat poszedł bowiem do Belgii, która daje takie możliwości. - Chciałem zrobić krok do przodu i grać w piłkę nożną w lepszych warunkach. Liga belgijska jest teraz dla mnie najlepsza. Zauważyłem, że młodzi zawodnicy mają tutaj wiele możliwości do czynienia postępów - komentował na łamach mediów.

Po trzech latach przyszedł moment na kolejny krok. Został wypatrzony przez Anderlecht, do którego w 2018 roku trafił wraz z dużym zaciągiem piłkarzy, bo akurat Fiołki były w przebudowie po zmianach właścicielskich. W pierwszym sezonie występował, ale w kolejnym został wypożyczony do hiszpańskiego Rayo Vallecano. Ten klub z LaLiga2 miał szeroką kadrę zawodników, więc trenerzy często rotowali. I tak jednak uzbierał tam 18 gier oraz 2 kolejne w Pucharze Hiszpanii. Szefowie Rayo chcieli wykupić Chorwata, ale nie zdecydowali się na to ze względu na wysoką kwotę odstępnego. Wrócił zatem do Anderlechtu, gdzie przez ostatnie pół roku mógł tylko trenować. Nie traktuje jednak tego czasu jako straconego choćby przez to, że miał okazję trenować pod okiem Vincenta Kompany’ego, który właśnie w letniej przerwie między sezonami kończył piłkarską karierę i rozpoczynał trenerską, przejmując drużynę ze stolicy Belgii. 35-latek to legenda belgijskiej piłki, medalista mundialu z Rosji z 2018 roku. Jeszcze mu brakuje doświadczenia szkoleniowego, ale potrafi przekazać to nabyte w trakcie gry. Przykłada dużą wagę do szczegółów taktycznych, ustawiania się na boisku. No i grał jako stoper, więc tutaj Milić bardzo dużo zyskał.

Jakim jest piłkarzem? Na pewno cechuje go agresywny odbiór piłki, umie doskoczyć do przeciwnika i stoczyć z nim fizyczny pojedynek. Jest lewonożny. I, co ciekawe, gola potrafi strzelić nie tylko po wbiegnięciu w pole karne przeciwnika przy rzucie rożnym lub wolnym, ale też po bezpośrednim ustawieniu ze stojącej piłki. Zdarzyło mu się w ten sposób trafić zarówno w Chorwacji, jak i lidze belgijskiej.

Następne mecze

Niedziela 28.04 godz.17:30
Lech Poznań
vs |
Cracovia
Piątek 03.05 godz.20:30
Ruch Chorzów
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory