Ponad stuletnia historia, oddani kibice oraz powrót do europejskich rozgrywek - poznajmy rywala Lecha Poznań w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy, Hammarby IF. Spotkanie decydujące o awansie odbędzie się w środę, 16 września o godzinie 19:00.
Sekcja piłkarska Hammarby IF została założona w 1915 roku. Siedziba klubu to Sztokholm, a konkretnie dzielnicy robotników Södermalm, co znalazło silne odzwierciedlenie wśród kibiców "Bajen". Zielono-biali mają za sobą ponad stuletnią, burzliwą historię, pełną wzlotów i upadków. Zaledwie pięć lat po powstaniu zespołu Szwedzi zadebiutowali w Svenska Serien, wówczas ekstraklasie, lecz cztery sezony później zakwalifikowali się do nowego tworu o nazwie Allsvenskan, które spowodowało reorganizacje rozgrywek. Zawodnicy ze Sztokholmu zakończyli zagania spadkiem z ligi.
Gdyby zobrazować wyniki osiągane przez "Bajen" w XX wiek, to wykres przypominałby sinusoidę: awansów na przemian z degradacjami. Początek obecnego stulecia wystawił zielono-białych na próbę, gdyż borykali się z ogromnymi problemami finansowymi. Hammarby będące ekipą typowaną do spadku, wprawiło w osłupienie całą Szwecję, sięgając po mistrzostwo sezonu 2001. Seria lepszych, przyzwoitych wyników skończyła się raptem kilka lat później, a w 2009 roku ponownie spadli z ligi.
I tutaj warto poświęcić trochę miejsca fanom Hammarby, których ze względu na obostrzenia UEFA zabraknie podczas środowego starcia. Kibice "Bajen" w latach 70. minionego wieku zyskali miano pionierów bowiem jako pierwsi rozpoczęli śpiewy na stadionie na wzór Anglików. Kwiecień 2014 roku to natomiast zbiorowe zapuszczanie bród przez sympatyków zielono-białych do czasu powrotu zespołu do ekstraklasy. 2 listopada tego sezonu (system gier wiosna-jesień - przyp.red.) Szwedzi zwyciężyli z Jönköpings Södra, czym samym ponownie zameldowali się w elicie.
Po serii przeciętnych wyników do drużyny dołączył Stefan Billborn. Szkoleniowiec, posiadający spore doświadczenie w prowadzeniu zespołów młodzieżowych, znacząco wpłynął na postawę Hammarby, które najpierw uplasowało się na czwartym miejscu, a w ubiegłych rozgrywkach na trzecim, tym samym wywalczając możliwość gry w europejskich pucharach po ponad 10 latach przerwy. Rywale poznaniaków mają za sobą 20 serii gier, pomimo opóźnionego startu ligi spowodowanego rozprzestrzenianiem się koronawirusa.
Bilans spotkań wynosi: 7 zwycięstw, 8 remisów, 5 porażek. Uwagę przykuwa niewielka różnica w stosunku bramek zdobytych oraz straconych: 30:28. Pomimo doświadczenia Stefana Billborna zielono-biali posiadają drugą najwyższą średnią wieku składu: 27,7 lat. Poznaniacy powinni jednak zwrócić szczególną uwagę na kilku graczy, których sylwetki zostały przedstawione TUTAJ >>>
Zapisz się do newslettera