Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Zagłębiem Lubin wybrzmi w piątek, 12 września o 20:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala z Dolnego Śląska.
W piątkowy wieczór na Enea Stadionie dojdzie do 72. ligowego meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść dla Kolejorza i wynosi dwadzieścia osiem zwycięstw, dwadzieścia dwa remisy i tyle samo porażek Niebiesko-Białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 98 goli, tracąc ich przy tym 80.
Aktualnie ekipa z Lubina zajmuje 15. miejsce w ligowej tabeli i ma na swoim koncie cztery punkty mniej niż Kolejorz, jednak należy pamiętać, że Niebiesko-Biali mają rozegrane jedno spotkanie mniej - z Piastem Gliwice oraz Rakowem Częstochowa i dopiero niedługo rozpoczną nadrabianie ekstraklasowych zaległości. Z kolei ekipa trenera Jacka Ojrzyńskiego ma do zagrania zaległy mecz z Medalikami.
- Będziemy przygotowani na spotkanie z Lechem. Wiemy, na co nas stać. W poprzednim sezonie ograliśmy ówczesnego mistrza Polski w Białymstoku, straciliśmy bramkę na 0:1, ale nie poddaliśmy się, walczyliśmy, szybko zareagowaliśmy i końcówka była nasza. Jagiellonia i Lech to drużyny, które są podobnej klasy i to sygnał dla moich chłopaków, że przy odpowiedniej determinacji oraz dyscyplinie i wierze w to, co się robi, można ograć mistrza. Po końcówce poprzedniego sezonu jesteśmy zahartowani. Zrobiliśmy wtedy dużo, to powinno nas wzmocnić. Mecz meczowi nierówny, ale kaliber drużyn jest podobny. Lech reprezentuje nas w pucharach, mają kilku kadrowiczów w swoim składzie. Musimy podejść odważnie, z wiarą i będziemy chcieli sprawić niespodziankę - mówi szkoleniowiec Zagłębia.
Jeśli spojrzymy na dotychczasowe wyniki naszego piątkowego rywala, to jak na razie lepiej radzą sobie w spotkaniach rozgrywanych na własnym obiekcie. Zagłębie przed własną publicznością pokonało Lechię Gdańsk (6:2), a także zremisowało z Piastem Gliwice (2:2) oraz Koroną Kielce (1:1). Z kolei w wyjazdowych starciach zespół z Lubina zdobył do tej pory jeden punkt - w zremisowanym pojedynku z GKS Katowice (2:2).
- Mamy swój plan na mecz w Poznaniu uwzględniając pewne aspekty gry Lecha, którego kilku zawodników wraca po kontuzjach do gry. Czy trener na nich postawi, czy wejdą w trakcie meczu, o tym nie myślimy. Patrzymy na siebie, a nie chcemy się zamartwiać, bo nie przewidzimy wszystkiego. W Lechu doszli zawodnicy bardzo wysokiej jakości i sztab również może z nich skorzystać. Wiemy, co chce grać rywal, ale wiemy też, jak się im przeciwstawić i oby to była skuteczna walka w naszym wykonaniu - wyjaśnia szkoleniowiec drużyny z Lubina.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w zespole Miedziowych, to trener Ojrzyński prawdopodobnie nie będzie mógł skorzystać z czterech zawodników. Marek Mróz, Cyprian Popielec i Mateusz Grzybek albo zmagają się z kontuzjami, albo wracają do zdrowia po przebytych urazach, z kolei Ludvig Fritzson od początku tego sezonu występuje przede wszystkim w drugiej drużynie Zagłębia.
Nieobecni: Marek Mróz, Ludvig Fritzson, Cyprian Popielec, Mateusz Grzybek
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
R, P, W, R / 2:2, 1:2, 6:2, 1:1
Zapisz się do newslettera