Lech Poznań w meczu z GKS-em Katowice odniósł trzecie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Dla Niebiesko-Białych był to również trzeci mecz zakończony z czystym kontem. Poprzednio ta sztuka lechitom udała się w starciach z Breidablikiem oraz Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
Zespół trenera Nielsa Frederiksena od początku sezonu miał pewne problemy w defensywie, choć pierwsze czyste konto zachował pod koniec lipca, kiedy w rewanżowym meczu drugiej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów pokonał Breidablik 1:0. Na kolejne spotkanie bez straty gola Niebiesko-Biali musieli czekać aż do połowy września. W 9. kolejce lechici wygrali w Niecieczy z miejscowym Bruk-Bet Termaliką 2:0 i tym samym zagrali po pierwszy na zero z tyłu w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Piłkarzom Kolejorza ta sztuka udała się również w miniony weekend, kiedy Bartosz Mrozek nie dał się pokonać zawodnikom GKS-u Katowice.
- Trochę nerwów w końcówce było, bo mecz był na styku i wszyscy mają w głowie tę sytuację GKS-u. Trzeba jednak pamiętać, że mogliśmy zakończyć to spotkanie dużo szybciej, bo mieliśmy dwa-trzy wyjścia sam na sam, więc można było tych nerwów uniknąć szybciej - mówi Mateusz Skrzypczak.
Zawodnicy GieKSy postawili Lechowi Poznań dość trudne warunki. Ekipa trenera Rafała Góraka plasuje się obecnie w strefie spadkowej, choć na własnym obiekcie prezentuje się nie najgorzej, o czym mogli przekonać się Niebiesko-Biali. Lechici w końcówce pierwszej połowy wyszli na prowadzenie za sprawą gola Bryana Fiabemy i utrzymali korzystny rezultat do ostatniego gwizdka sędziego. Duża w tym zasługa Bartosz Mrozka, który popisał się kilkoma udanymi interwencjami oraz Joela Pereiry. Portugalczyk wybił bowiem piłkę z linii bramkowej.
- Czasem lepiej się ustawić w kompakcie, żeby neutralizować mocne strony takich zespołów jak GKS, który dobrze operuje piłką. Dzięki temu zabieramy im atuty, czyli grę przez środek, krótkimi podaniami. Taki był plan i został zrealizowany. Musimy pracować jeszcze nad końcówkami, choć tego typu zwycięstwa smakują dobrze po takich interwencjach. Bardzo nas cieszy to czyste konto - opowiada Antoni Kozubal.
Zapisz się do newslettera