W zaległym meczu 7. kolejki Betclic 3. Ligi drugi zespół Lecha Poznań przegrał w środę we Wronkach z Notecią Czarnków 0:2. To trzecia przegrana zespołu trenera Grzegorza Wojtkowiaka w trwających rozgrywkach, a po tym spotkaniu Niebiesko-Biali pozostali na siódmym miejscu w tabeli.
Ze sporą dawką sportowej złości do domowego pojedynku z derbowym rywalem mogli podchodzić Niebiesko-Biali, którzy w ostatni weekend zremisowali z Błękitnymi Stargard 3:3. Skąd więc ta złość, skoro w starciu z wyżej notowanym przeciwnikiem i to na jego terenie zdobyli ważne "oczko"? Prowadzili bowiem w tym meczu najpierw 2:0, a następnie 3:1, a zaliczkę bramkową roztrwonili w ostatnim kwadransie i finalnie musieli zadowolić się "tylko" jednym punktem.
Pierwsze minuty zaległej konfrontacji w ramach 7. kolejki Betclic 3. Ligi z Notecią upłynęły pod znakiem ataków gospodarzy. Ich konkrety pod bramką ekipy z Czarnkowa ograniczały się co prawda do strzałów z dalszej odległości, ale za każdym razem do otwarcia przez nich wyniku nie brakowało wiele. Chwilę po upływie dziesięciu minut szczęścia zza pola karnego próbował Tymoteusz Gmur, ale tutaj przyjezdnym pomógł rykoszet, po którym piłka minęła słupek. Niedługo później groźnie z dystansu przymierzył Filip Wilak, myląc się nieznacznie, natomiast po kolejnych kilkuset sekundach ten sam zawodnik wymienił się podaniem z napastnikiem, Wojciechem Szymczakiem. To techniczne uderzenie z okolic narożnika "szesnastki" było bardzo niebezpieczne, ale i tym razem do bramki zabrakło kilkadziesiąt centymetrów.
Obraz gry coraz bardziej wskazywał na przewagę podopiecznych szkoleniowca Grzegorza Wojtkowiaka, jednak w 22. minucie z trafienia cieszyli się gracze Noteci. Wszystko wzięło się z dośrodkowania z bocznego sektora, niepewnego zachowania poznańskiej defensywy oraz sprytnego zachowania w obrębie pola bramkowego Michała Kuskowskiego. Podrażnieni lechici ruszyli do przodu, ale w tej części mieli już niemałe problemy z dochodzeniem do dogodnych sytuacji. Prowadzenie podwyższyć mogli za to tuż przed zmianą stron lokalni rywale, ale świetną interwencją na linii popisał się Krzysztof Bąkowski i uchronił swoją drużynę przed bardzo trudnym położeniem.
To mogło być znacznie lepsze krótko po wznowieniu gry, kiedy to Tymoteusz Gmur po kombinacyjnej akcji z jednym z kolegów oddał strzał lewą nogą z krawędzi pola karnego. Piotr Słowikowski nie miałby większych szans na skuteczną paradę, ale na jego szczęście futbolówka minimalnie minęła cel. Dwie minuty później zrobiło się 0:2. Bąkowski zdołał odbić pierwszy strzał z bliska po centrze z rzutu rożnego, ale wobec dobitki pozostał już bezradny. Na to odpowiedzieć Lech mógł już po chwili, kiedy to Szymczak dobrze przyjął piłkę na szóstym metrze od bramki gości, jego próba jednak powędrowała tuż obok słupka.
W 63. minucie na murawie zameldował się drugi tego dnia debiutant w seniorach po stronie Niebiesko-Białych. Do grającego od początku bocznego defensora, urodzonego w 2007 roku Filipa Tokara dołączył bowiem 16-letni skrzydłowy Hubert Smyrak. Na ostatni kwadrans z okładem trener Wojtkowiak zdecydował się postawić na dwóch kolejnych młodych zawodników, którzy zanotowali swój premierowy występ w dorosłej piłce. Byli nimi obrońcy, Hubert Janyszka i Piotr Bartczak, czyli rówieśnicy wymienionego wyżej Smyraka. Nastolatkowie otoczeni bardziej doświadczonymi kolegami robili, co w ich mocy, by złapać kontakt, ale bramka Noteci pozostawała twierdzą nie do zdobycia. Tak było chociażby na sześć minut przed końcowym gwizdkiem po kapitalnym strzale Tymoteusza Gmura, na którego drodze stanęła poprzeczka.
Lechici ponieśli finalnie swoją trzecią przegraną w obecnej kampanii, która oznacza, że pozostali na siódmej lokacie w stawce. Czasu na rozpamiętywanie tego niepowodzenia nie mają jednak zbyt dużo, bo już w niedzielę w samo południe podejmą na Stadionie Akademii Lecha Poznań we Wronkach Wdę Świecie.
Bramki: Kuskowski (22.), Milachowski (56.)
Żółte kartki: Kalata, Palat, Wilak - Zachciał, Kuskowski, Słodowy
Lech II Poznań: Krzysztof Bąkowski - Filip Tokar, Jakub Falkiewicz (72. Hubert Janyszka), Maciej Wichtowski, Karol Kalata (72. Piotr Bartczak) - Patryk Prajsnar, Daniel Chejdysz, Tymoteusz Gmur - Igor Stankiewicz (46. Patryk Palat), Wojciech Szymczak (78. Artur Pląskowski), Filip Wilak (63. Hubert Smyrak)
Zapisz się do newslettera