Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Pogonią Szczecin wybrzmi w niedzielę, 19 października o godzinie 14:45. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
W niedzielne popołudnie na Enea Stadionie dojdzie do 88. meczu pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć jest niemal równy, bowiem lechici odnotowali trzydzieści zwycięstw, dwadzieścia dziewięć starć przegrali, a dwadzieścia osiem razy obie ekipy podzieliły się punktami. Liczba bramek również jest na korzyść poznaniaków - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 115 goli, tracąc ich przy tym 107.
Portowcy obecnie zajmują 12. miejsce w ligowej tabeli i do Kolejorza tracą pięć punktów, ale należy pamiętać, że Niebiesko-Biali mają rozegrane jedno spotkanie mniej. Jeśli bardziej szczegółowo przyjrzymy się wynikom naszego rywala, to widać, że podobnie jak w poprzednim sezonie, Pogoń lepiej radzi sobie w spotkaniach domowych. Szczecinianie przed własną publicznością wygrali trzy mecze i dwa przegrali, z kolei z delegacji przywieźli do siebie cztery punkty - trzy z Łodzi i jeden z Niecieczy.
- W meczu z Lechem będziemy bronić, gdy rywal będzie atakować, ale my też chcemy stworzyć sobie okazje, bo mamy kim. Spróbujemy zepchnąć rywala do defensywy. Szykujemy się do tego spotkania, wypracujemy odpowiednią formę. Jestem trenerem, który lubi wynagradzać za dobrą grę w poprzednich spotkaniach i na tej podstawie też można wyciągnąć pewne wnioski, jeśli chodzi o skład. Widzę, że zawodnicy akceptują moje pomysły. Chcemy grać skutecznie - mówi trener Pogoni, Thomas Thomasberg, który 30 września tego roku zastąpił Roberta Kolendowicza na stanowisku szkoleniowca ekipy ze Szczecina. - Mecze piłkarskie zawsze są związane z emocjami, więc nie mogę się doczekać spotkania. Chcemy zagrać przy pełnych trybunach. Wiem, że większość kibiców będzie przeciwko nam, ale postaramy się im zepsuć humory - dodaje.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w zespole Portowców, to jest ona dobra, a w meczu z Kolejorzem trener Thomasberg nie będzie mógł skorzystać z trzech zawodników. Benjamin Mendy ma jeszcze zaległości treningowe, z kolei Leo Borges i Renyer wracają do zdrowia po przebytych kontuzjach.
- Zawodnicy, którzy byli na reprezentacjach, to trenują z nami od dwóch dni. Wrócili oni do Szczecina zadowoleni, z dobrym nastawieniem mentalnym i są gotowi do gry. Z kolei, jeśli chodzi o Mendy’ego, to nie wiem, kiedy zagra. Pracujemy nad poprawą jego formy z naszymi fizjoterapeutami. Codziennie rozmawiam z Leo Borgesem i cieszy mnie jego powrót, ale nie powiem, kiedy wystąpi - kończy szkoleniowiec Pogoni.
Nieobecni: Benjamin Mendy, Leo Borges, Renyer
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, W, W, W / 4:0, 2:1, 3:0, 1:0
Zapisz się do newslettera