Lech Poznań zremisował 2:2 z Jagiellonią Białystok w meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- To było spotkanie z dwoma bardzo różnymi połowami. Pierwsza część była zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań i tego, jak potrafimy grać. Nie mieliśmy wtedy odpowiedniej jakości, nie potrafiliśmy kontrolować gry. Po zmianie stron było już dużo lepiej, co było widać po statystykach, liczbach czy wykreowanych sytuacjach i myślę, że szczególnie ta końcówka meczu pokazała, że to właśnie my mogliśmy sięgnąć po zwycięstwo. Były różne momenty w tym meczu, ale na koniec myślę, że ten remis to zasłużony wynik.
- W pierwszej połowie zagraliśmy poniżej swojego poziomu, poziomu, który zaczęliśmy prezentować po zmianie stron. Pierwsze 45 minut nie było w naszym wykonaniu dobre, pogadaliśmy o tym w przerwie i wszystko się zmieniło. Wszyscy widzieli, że zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale nie możemy w zasadzie za darmo oddawać rywalowi pierwszej połowy. Mecz trwa 90 minut i ten mecz nauczył nas, że musimy naciskać na przeciwnika cały czas. Musimy takie mecze po prostu wygrywać. Po zmianie stron nic się nie zmieniło w naszym planie, po prostu w przerwie się obudziliśmy. W pierwszej połowie nie byliśmy sobą. W drugiej połowie cały czas realizowaliśmy plan trenera, tylko że skuteczniej.
- W przerwie porozmawialiśmy ze sobą i po tym zaczęliśmy sobie coś tworzyć. Szkoda, że było to za mało, żeby dzisiaj wygrać. Nie wiem dlaczego tak słabo wyglądaliśmy w pierwszej połowie. Pierwsze 45 minut było tragiczne w naszym wykonaniu. Nie potrafiliśmy wyjść skutecznie spod pressingu, nie wygrywaliśmy pojedynków, łatwo traciliśmy piłkę. W taki sposób ciężko gra się przeciwko takiemu rywalowi. W drugą połowę weszliśmy z totalnie inną energią i widzieliśmy, że przyniosło to lepszy efekt.
Zapisz się do newslettera