Lech Poznań UAM w niedzielę wywalczył historyczny awans do Orlen Ekstraligi. Niebiesko-Białe pokonały KKP Bydgoszcz 6:0 i tym samym zapewniły sobie drugie miejsce w tabeli. Po końcowym gwizdku był czas na radość, ale również pomeczowe wywiady.
- Pamiętam, że na początku tej rundy powiedziałam, że będziemy się w majówkę cieszyć. Były to prorocze słowa. Piękniejszego scenariusza nie mogłyśmy sobie wymarzyć. Przepiękna sprawa, że możemy świętować ten awans.
Początek był stresujący. Barwy Lecha, ogromny ciężar związany z herbem i tym w jakim klubie przyszło nam grać. Wiedziałam, że krok po kroku będziemy się rozwijać. Dziewczyny nabierały pewności siebie, wchodziły na wyższy poziom, zdobywały to doświadczenie. Maja czy Julia są młode, a mogę powiedzieć, że są teraz jednymi z bardziej doświadczonych. Generalnie nasz zespół jest bardzo młody. Te słowa krok po kroku wybrzmiewają co sezon i cieszę się, że my w cztery lata zrobiliśmy Ekstraligę. Zakładaliśmy pięć, więc przyspieszyliśmy.
Mecz z Polonią Środa Wielkopolska będę długo pamiętać, to były ogromne emocje dla wszystkich. To był jednak potrzebny mecz, bo drugą rundę miałyśmy fenomenalną. Ta potyczka była po coś, żeby dostać w twarz, ale się otrząsnąć, zejść na ziemię. Dołożyć do tego trochę pokory, zastanowić się co musimy poprawić, pewnie jeszcze uwierzyć bardziej. I to podziałało.
Cel przed sezonem był jeden i już w trakcie tego sezonu coś planowaliśmy na przyszłe rozgrywki. Trzeba myśleć do przodu i tacy jesteśmy. Chciałabym podziękować Tomaszowi Mendremu, bo wykonał kawał roboty i jako pierwszy we mnie uwierzył, zachęcił do tego projektu.
- Od początku wierzyłyśmy, że awans jest w naszym zasięgu i to zrobimy. Czasami noga się podwinęła, ale najważniejsza była reakcja po meczu. Teraz każdy widzi jaka ona była. Mogę się o dziewczynach wypowiadać w samych superlatywach, bo są świetne. W spotkaniu z Bydgoszczą to pokazały, ale pokazywały to przez cały sezon. To jest zespół z dużym potencjałem, który buduje się latami. Miejmy nadzieję, że tak będzie dalej i ten projekt będzie się cały czas tak samo rozwijać.
Czuję, że przyłożyłam się mocno do tego awansu razem z każdą dziewczyną z osobna. Ten awans trochę lepiej smakuje niż mistrzostwo Polski, bo miałam faktycznie na to wpływ. Będziemy pewnie potrzebowały czasu na aklimatyzację w Ekstralidze, ale jesteśmy na to gotowe. W tym sezonie narzucałyśmy sobie zasady jakie mogą panować w tej wyższej lidze, poziom jaki tam jest. Mamy nadzieję, że pomoże to w starcie. Przed nami jeszcze obóz przygotowawczy, sparingi, ale na to przyjdzie czas. Teraz po prostu cieszymy się z awansu.
- To są emocje nie do opisana. Marzyłyśmy o tym i wiedziałyśmy, że ten awans w tym sezonie będzie. Mimo małych potknięć, remisów czy niepotrzebnych porażek cieszymy się, że udało nam się to zrobić na trzy kolejki przed końcem. Mamy przed sobą jeszcze dwa mecze, ale cieszymy się, że już teraz możemy świętować.
To były szalone cztery lata z Lechem Poznań. Trzecią ligę zaczęłyśmy od małego falstartu, bo przegrałyśmy w Stargardzie. Potem to jednak poszło. Trzecia liga, druga liga, sezon po sezonie robiłyśmy awanse. Na rok utknęłyśmy w pierwszej, ale to też było na potrzebne, żeby się ograć z mocniejszymi zespołami. To też było dla nas wyzwanie. Teraz cieszymy się, że jesteśmy w najwyższej lidze w Polsce.
Zapisz się do newslettera