Luis Palma błysnął w nocy z poniedziałku na wtorek w reprezentacji Hondurasu - zaliczył asystę, a jego zespół wygrał 3:0 z Haiti w eliminacjach mundialu. Teraz przed ofensywnym pomocnikiem wyzwania w Lechu Poznań. Co ważne, może bez przeszkód je podjąć, bo w Ekstraklasie wraca do gry po pauzie za czerwoną kartkę.
Luis wrócił ze zgrupowania reprezentacji narodowej w dobrym nastroju, bo Honduras jest liderem grupy eliminacyjnej i ma dwa punkty przewagi nad Kostaryką. W listopadzie lechita może świętować awans na mistrzostwa świata, jeśli w dwóch ostatnich kolejkach uda się utrzymać pierwsze miejsce. Na razie jednak wyzwania związane z grą w Kolejorzu, który ma napięty terminarz, bo rozegra siedem meczów w 21 dni. Będą to cztery boje ligowe, dwa w Lidze Konferencji i jeden w Pucharze Polski.
Palma jest bardzo ważnym ogniwem drużyny trenera Nielsa Frederiksena. W środę piłkarz przyleciał do Poznania i dołącza do kolegów przygotowujących się do niedzielnego (godz. 14.45) spotkania w PKO BP Ekstraklasie z Pogonią Szczecin na Enea Stadionie przy Bułgarskiej.
Reprezentanta Hondurasu zabrakło w dwóch poprzednich bojach ligowych, bo pauzował za czerwoną kartkę otrzymaną w rywalizacji z Rakowem Częstochowa (2:2). Luis nie wystąpił przeciwko Jagiellonii Białystok (2:2) oraz GKS Katowice (1:0). W międzyczasie jednak świetnie spisał się w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji przeciwko Rapidowi Wiedeń (4:1). Pierwszego gola strzelił, przy drugim jego strzał dobił Mikael Ishak, a przy trzecim asystował do Taofeeka Ismaheela. To pokazuje, że jest w świetnej formie i będzie ważnym elementem układanki w październikowo-listopadowych grach mistrzów Polski.
Next matches
Thursday
23.10 godz.21:00Recommended
Subscribe