Logistyka wyjazdowa

Mistrzów Polski czeka pierwszy moment, kiedy trochę czasu spędzą poza domem. We wtorek po pierwszym starciu z Islandczykami (7:1) sztab szkoleniowy miał kilkudziesięciominutową naradę dotyczącą 2. kolejki PKO BP Ekstraklasy i konfrontacji z Lechią. - Zagramy w sobotę. Jeśli będziemy przekładać jakieś spotkanie, to prawdopodobnie będzie to miało miejsce przy okazji meczów trzeciej rundy eliminacji, taka jest moja decyzja - mówił trener Niels Frederiksen.

Wyprawa na Wybrzeże będzie przebiegać standardowo. W piątek przed południem jest trening, później zespół zje obiad i autokarem pojedzie do Gdańska, w sobotę o godzinie 20.15 wybrzmi tam pierwszy gwizdek sędziego. Po zakończeniu lechici ruszą do stolicy Wielkopolski, w poniedziałek będą normalnie trenować, a we wtorek rozpocznie się 2,5-dniowa wyprawa na Islandię. Tam Lech był choćby trzy lata temu, więc pod względem logistycznym można skorzystać ze sprawdzonych schematów.

- Między Polską a Islandią są dwie godziny różnicy czasu. Dlatego polecimy samolotem czarterowym o godzinie 10 we wtorek, podróż potrwa około czterech godzin, więc wylądujemy w południe czasu lokalnego. Międzynarodowy port lotniczy jest w Keflaviku, czyli na obrzeżach stolicy, autokarem pojedziemy do hotelu około godzinę - mówi kierownik drużyny Lecha, Mariusz Skrzypczak.

O godzinie 18 czasu lokalnego (20 polskiego) trener Niels Frederiksen spotka się z dziennikarzami na konferencji prasowej. A pół godziny później, czyli w porze środowego spotkania, mistrzowie Polski będą trenować na Kópavogsvöllur. Stadion znajduje się zaledwie kwadrans od hotelu.

Kolejorz zostaje na Islandii do czwartku. Rano po śniadaniu będzie przeprowadzony trening na jednym z bocznych boisk stadionu Breiðabliku. Po obiedzie drużyna ruszy na lotnisko, skąd o 14 czasu lokalnego odleci do Polski. Ze względu na przesunięcie czasowa lądowanie zaplanowane jest ok. 20. W piątek zajęcia w Poznaniu, a w sobotę (2 sierpnia o godzinie 20.15) na Enea Stadionie spotkanie z Górnikiem Zabrze w 3. kolejce PKO BP Ekstraklasy.