Lech Poznań UAM od dwóch tygodni nie rozegrał ligowego meczu. Zaplanowane na ubiegły weekend spotkanie z GKS-em Katowice zostało przeniesione na listopad, natomiast obecnie jesteśmy w okresie przerwy reprezentacyjnej.
Zespół trenerki Alicji Zając w świetny sposób rozpoczął swój debiutancki sezon w Orlen Ekstralidze. Lechitki po trzech kolejkach są niepokonane i mają na koncie siedem punktów. Piłkarki Kolejorza na początku sezonu wygrały ze Stomilankami Olsztyn (1:0), następnie zremisowały po raz trzeci z rzędu z UJ Kraków (1:1), a tydzień później pewnie odniosły zwycięstwo nad Pogonią Tczew (3:1). Niebiesko-Białe mimo zaległego meczu, zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli.
- Poziom na pewno jest wyższy niż w rozgrywkach pierwszej ligi. Widać przeskok, te drużyny są bardziej doświadczone, musimy szybciej podejmować decyzje i grać celniej. Wiemy, że te najcięższe spotkania przed nami. Cieszymy się, że udało nam się dobrze wystartować i zdobyć siedem punktów w pierwszych trzech meczach. Możemy czuć się komfortowo i być bardziej pewne, że w tych następnych meczach możemy sprawić niespodziankę - mówi Julia Przybył.
Przybył jest bohaterką pierwszych spotkań Lecha Poznań UAM. Młodzieżowa reprezentantka Polski zapewniła komplet punktów Kolejorzowi w rywalizacji ze Stomilankami Olsztyn strzelając jedynego gola, a dwa tygodnie później dorzuciła dublet w potyczce z Pogonią Tczew. - Na pewno dodaje to pewności siebie i przed sezonem brałabym to w ciemno. To też zasługa dziewczyn, bo bez ich podań nie miałabym takich sytuacji. Mocno mnie to cieszy, że strzeliłam trzy gole i tym samym pomogłam drużynie w zdobyciu tych punktów - opowiada 18-latka.
Zapisz się do newslettera