Przed piłkarzami Lecha Poznań pierwszy wyjazdowy mecz w europejskich pucharach w sezonie 2025/2026. W środę od godziny 20.30 czasu polskiego Kolejorz walczyć będzie na wyjeździe z islandzkim Breiðablik, a areną starcia będzie kameralny obiekt Kópavogsvöllur.
Ciekawostka jest taka, że Niebiesko-Biali po 43 latach znów zagrają w Kópavogur. To miejscowość, która od północy sąsiaduje ze stolicą Rejkiawikiem, a od południa - z Garðabær. W każdym z tych miast lechici rywalizowali już podczas trzech poprzednich wizyt na wyspie gejzerów.
W Kópavogur w 1982 roku z Íþróttabandalag Vestmannaeyja, czyli w skrócie IBV, w Pucharze Zdobywców Pucharów. To zresztą był ten sam obiekt co dziś, choć zupełnie niepodobny do pierwowzoru. Ten powstał w 1975 roku i mógł pomieścić początkowo pięć tysięcy kibiców. Wygraną poznaniaków 1:0 obserwowało zaledwie 300 widzów. I temu nie należy się dziwić, bo na Islandii to standard, a większość stadionów jest kameralna.
Dość powiedzieć, że w sezonie ligowym 2024 (gra się tam systemem wiosna-jesień) nasz przeciwnik - Breiðablik miał najwyższą frekwencję na swoich spotkaniach. Średnia wyniosła dokładnie 1224 osoby, kolejne miejsca zajęły stołeczne KR (1125) oraz Vikingur (1097). I podobnej liczby należy oczekiwać w środowy wieczór.
Kópavogsvöllur to w tym momencie dwie trybuny usytuowane wzdłuż linii bocznych boiska, ale tylko jedna jest użytkowana. Po modernizacji, która została przeprowadzona w 2008 roku, obiekt może pomieścić łącznie 3009 kibiców, ale z tego 1709 na miejscach siedzących. I te ostatnie będą tylko dostępne w trakcie rywalizacji z mistrzami Polski. Otwarta 17 lat temu uroczyście przez minister edukacji, nauki i kultury trybuna główna ma 1360 miejsc i jest zadaszona. Na zapleczu znajdują się wszystkie potrzebne klubowi piłkarskiemu pomieszczenia - szatnie, a także biura.
Wokół murawy znajduje się bieżnia lekkoatletyczna i zawody w tej dyscyplinie również odbywają się na Kópavogsvöllur. W 2019 roku naturalna nawierzchnia została zastąpiona przez sztuczną najnowszej generacji i na takim placu gry przyjdzie Lechowi rywalizować w środę. Dodajmy, że na jednym z bocznych boisk w czwartkowy poranek mistrzowie Polski będą mieli rozruch przed powrotem do Polski.
Zapisz się do newslettera