Liczy na snajperów

W poprzednim sezonie Nicki Bille wystąpił w dwunastu meczach, w których zdobył trzy bramki. Marcin Robak zagrał trzynaście spotkań, w których strzelił dwa gole. Najskuteczniejszym snajperem Kolejorza był z kolei Dawid Kownacki, który w trzydziestu czterech spotkaniach siedem razy wpisał się na listę strzelców.

Dużą przeszkodą w poprzednim sezonie były urazy napastników, które nie pozwalały im pokazać pełni swoich umiejętności. - Jeśli chodzi o napastników to chciałbym ich mieć zdrowych i normalnie z nimi pracować. W tym sezonie mamy mikrocykle tygodniowe i możemy wykonać pracę lepiej jakościowo - podkreśla trener Urban.

W pierwszym spotkaniu w tym sezonie w ataku pojawił się Nicki Bille. - Zaraz po przyjściu do Lecha miał kontuzję, wypadł na cztery mecze, w końcówce też wypadł na cztery mecze. Tak naprawdę nie możemy go oceniać. Z jednej strony mówiliśmy, że nie jest do końca przygotowany, a z drugiej miał kontuzje. Nowy sezon zaczął od zera i pracuje na zaufanie kibiców - ocenia szkoleniowiec.

Miejsce Nickiego Bille w przerwie meczu o Superpuchar zajął Marcin Robak. Obaj zagrali też od pierwszej minuty w spotkaniu ze Śląskiem. - Marcin ma dużo do pokazania. Nie mógł tego zrobić przez kontuzje. Jego sportowa ambicja powinna go jednak popychać do tego, żeby udowodnił, że potrafi strzelać tak samo jak w Pogoni - zauważa Urban.

Duże nadzieje wiąże on także z młodym Dawidem Kownackim. - Wiosną przez miesiąc nie mogliśmy z niego skorzystać. To długi czas, bo graliśmy trzy miesiące. Jeśli nie grasz to potem szukasz też optymalnej formy. Z Dawida jestem zadowolony. Strzelił w lidze sześć bramek, czyli tyle samo co Szymek Pawłowski - podkreśla szkoleniowiec Kolejorza, który w nowym sezonie bardzo liczy na swoich snajperów.