Siedem meczów na przełomie października i listopada, a także pięć lub sześć w końcówce listopada i do połowy grudnia - Lechowi Poznań pozostały dwa okresy intensywnej gry w rundzie jesiennej. Niedzielnym spotkaniem z Pogonią Szczecin (2:2) rozpoczął się dla mistrzów Polski intensywny okres z graniem co trzy dni.
System czwartek-niedziela, to będzie rozkład jazdy lechitów do listopadowej przerwy reprezentacyjnej. W środku tygodnia zadania związane z europejskimi pucharami oraz Pucharem Polski, a w weekendy skupianie się na PKO BP Ekstraklasie. Z siedmiu starć aż pięć odbędzie się na wyjazdach, a zaledwie dwa na Enea Stadionie przy Bułgarskiej. Jeden z nich za nami - przeciwko Pogoni Szczecin w niedzielę.
Teraz czeka drużynę życie na walizkach, bo mają zaplanowane trzy boje w delegacji z rzędu. W środę ruszają na Gibraltar, gdzie w czwartek walczyć będzie z Lincoln Red Imps FC w Lidze Konferencji. Powrót w piątek, a w sobotę wyprawa do Warszawy i w niedzielę konfrontacja ligowa z Legią. W środę z kolei autokarem zespół podróżować będzie do Słupska, gdzie w czwartek zmierzy się z Gryfem w 1/16 finału Pucharu Polski. Potem jedyny w tym okresie mecz u siebie - z Motorem Lublin 2 listopada. I znów dwie delegacje - do Madrytu na spotkanie z Rayo Vallecano oraz zaraz po powrocie do Gdyni na rywalizację z Arką o punkty w PKO BP Ekstraklasie.
Potem przerwa reprezentacyjna, a po niej pięć lub sześć meczów, zależy to od awansu w PP. Ale tutaj rozłoży się to na więcej dni, choćby dwie ostatnie kolejki Ligi Konferencji nie będą przedzielone już żadnym spotkaniem.
Zapisz się do newslettera