Europejska stacja: Belgrad

Los skojarzył Kolejorza z drużyną z kolejnej europejskiej stolicy, a tym razem po Reykjaviku przyszedł czas na Belgrad. To największe miasto Serbii, która odzyskała pełną suwerenność po likwidacji Serbii i Czarnogóry w 2006 roku, a populacja całej jego aglomeracji liczy blisko 1,5 miliona mieszkańców. Miejsce, w którym mistrzom Polski przyjdzie powalczyć o przepustkę do fazy play-off Ligi Mistrzów posiada niebagatelne znaczenie dla historii całych Bałkanów, a obecnie jest kluczowym dla regionu ośrodkiem w takich aspektach jak ekonomia, turystyka, edukacja, kultura czy transport. Wpływ na to ma między innymi położenie na skrzyżowaniu Sawy oraz Dunaju, czyli drugiej najdłuższej po Wołdze rzeki w Europie. Jego nazwa oznacza "Biały gród" bądź po prostu "Białe miasto", a początek jego dziejów szacuje się na 7000 lat wstecz, co czyniło go jedną z najstarszych europejskich osad.

Patrząc na ojczyznę wtorkowego gospodarza, Belgrad odgrywa w nim kluczową rolę także pod względem sportu. To właśnie tu znajduje się najwięcej siedzib klubów sportowych, to również stąd wywodzi się wielu sportowców, którzy sławili swój kraj na całym świecie chociażby w tym wieku. Mowa tu o różnych dziedzinach, takich jak tenis (Novak Djoković, Ana Ivanović), koszykówka (Vlade Divac, Peja Stojaković) i oczywiście futbol. W tej ostatniej dziedzinie można wymienić chociażby Nemanję Vidicia, Dejana Stankovicia, Dusana Tadicia, Branislava Ivanovicia czy Lukę Jovicia.

Powyższy fakt nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że stolica stanowi dom dla wielu szkół mistrzostwa sportowego, akademii oraz co naturalne, klubów piłkarskich. Dwoma z nich, które zdominowały piłkę w kraju oraz tej części Europy są oczywiście Partizan i Crvena zvezda. Co ciekawe, oba zostały założone w roku 1945, a nasz wtorkowy przeciwnik jest starszy od swojego odwiecznego rywala o nieco ponad sześć miesięcy. Może pochwalić się także wyższą liczbą tytułów mistrzowskich (35 do 27) oraz krajowych pucharów (27 do 16), to także Czerwona Gwiazda osiągnęła największy sukces w historii bałkańskiej piłki klubowej. Mowa o wygraniu Pucharu Europy w 1991 roku, kiedy to jej piłkarze zwycięzyli w Bari po serii rzutów karnych z Marsylią.

Ostatnie lata to już wyraźna dominacja dzisiejszego przeciwnika Lecha Poznań, który zakończył osiem minionych sezonów zakładając na szyi złote medale. Ta statystyka mówi wiele, podobnie zresztą jak fakt, że w tym okresie Partizan był w stanie nawiązać równorzędna walkę w zaledwie jednych rozgrywkach, 2021/22, finiszując za plecami Crvenej zvezdy z różnicą dwóch punktów. Na fali wznoszącej klub występujący na legendarnej bałkańskiej "Marakanie" znajduje się również, jeśli chodzi o Europę. W powyższym czasie dzisiejsi gospodarze reprezentowali Serbię po cztery razy w fazie zasadniczej Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy, umacniając swoją pozycję na piłkarskiej mapie Starego Kontynentu.