Piłkarze Lecha Poznań odbyli bowiem w czwartkowe przedpołudnie drugą, a zarazem ostatnią jednostkę treningową na islandzkiej ziemi. Po jej zakończeniu drużyna mistrza Polski udała się do hotelu, z którego po zjedzeniu obiadu wyjedzie na lotnisko i krótko po godzinie 14:00 wyleci w drogę powrotną do Polski.
Kolejorz znajduje się w środku kolejnego intensywnego tygodnia, w związku z czym każda chwila na pracę jest dla niego na wagę złota. Wtorek wiązał się z długą, bo trwającą ładnych kilka godzin podróżą na Islandię oraz oficjalnymi zajęciami na stadionie Kópavogsvöllur. Środa to oczywiście rozruch, nieco czasu na odpoczynek i zwycięski rewanż z Breiðablik w ramach drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów, po którym Niebiesko-Biali zameldowali się w hotelu w godzinach wieczornych. Tego dnia jednak nie mogli wrócić do kraju, bo lotnisko Ławica nie było w stanie ich przyjąć późną nocą, więc sztab szkoleniowy zaplanował pierwszą połowę czwartku tak efektywnie, jak to tylko możliwe.
Wszystko oczywiście zgodnie z myślą o odpowiednim przygotowaniu do nadchodzących wyzwań. Tym najbliższym jest oczywiście sobotni mecz w PKO BP Ekstraklasie z Górnikiem Zabrze, od którego Kolejorza dzieli już tylko nieco ponad dwie doby. Krótko po śniadaniu zespół trenera Nielsa Frederiksena odwiedził więc obiekty Kópavogsvöllur po raz trzeci na przestrzeni krótkiego okresu, by odbyć trening. Co istotne, uczynił to tym razem na trawiastej murawie na bocznym boisku, a nie tak jak w dwóch poprzednich przypadkach na sztucznej nawierzchni na głównej płycie.
Po zakończeniu zajęć piłkarze Lecha pojechali na ostatni posiłek na islandzkiej ziemi do hotelu, by niedługo później udać się w kierunku lotniska. - Normalnie w tego typu okolicznościach celowalibyśmy w powrót do kraju od razu po meczu. Z przyczyn formalnych nie mogliśmy tego uczynić, więc naturalne jest, że chcieliśmy wykorzystać czas spędzony tutaj. Można powiedzieć, że początek przygotowań do soboty mamy już więc za sobą - twierdzi duński szkoleniowiec, którego drużyna podejmie gości z Zabrza w sobotę na Enea Stadionie o godzinie 20:15.
Zapisz się do newslettera