"Zespół w wielu aspektach zrobił progres"

Powoli dobiega końca zimowy okres przygotowawczy, a już w piątek swoje rozgrywki wznowi PKO Ekstraklasa. W tym czasie piłkarze Kolejorza poza trenowaniem na własnych obiektach spędzili także dziesięć dni w tureckim Belek. - Mieliśmy naprawdę dobre warunki do pracy. Zarówno w Poznaniu przed wyjazdem, jak i w Turcji. Dzięki temu wykonaliśmy wszystko to, co sobie zakładaliśmy przed okresem przygotowawczym. Zespół w wielu aspektach zrobił progres. Zarówno w grze obronnej, jak i do przodu. Oczywiście są detale nad którymi musimy pracować i ten proces będzie trwał, ale ja jestem dobrej myśli przed pierwszymi meczami – podsumowuje szkoleniowiec niebiesko-białych.

- Uważam, że całościowo jako zespół i każdy piłkarz indywidualnie robimy progres. Nie będę wyróżniał zawodników doświadczonych, ale chciałbym wskazać tych z rocznika 2002, czyli Filipa Marchwińskiego, Jakuba Kamińskiego i Filipa Szymczaka. Cała trójka w ostatnich miesiącach zrobiła ogromny postęp. Myślę, że w kolejnych miesiącach mogą nam przysporzyć bardzo wiele radości – dodaje trener Żuraw.

Nieodłącznym elementem okresu przygotowawczego są roszady personalne. Od środy na testach w Poznaniu przebywa Dani Ramirez, który lada moment może stać się nowym piłkarzem Lecha Poznań. - Dani kończy testy medyczne, wygląda to wszystko bardzo dobrze i mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj podpiszemy z nim kontrakt. Jest piłkarzem wyróżniającym się w swoim klubie, ale i całej lidze. Według mnie to zawodnik, który będzie pasował do naszej układanki. Jest wszechstronny i może grać zarówno na pozycji numer "10", jak i na skrzydle. Charakteryzuje go dobry strzał i podanie prostopadłe, dzięki czemu może uruchamiać naszych skrzydłowych – komplementuje Hiszpana szkoleniowiec.

- Nie ukrywałem, że potrzebujemy wzmocnień i nadal to podtrzymuję. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dni kontrakt podpiszą dwaj kolejni zawodnicy i wydaje mi się, że wtedy nasza kadra będzie optymalna – dodaje trener lechitów.

Jednym z piłkarzy, o którego odejściu pojawiało się bardzo dużo doniesień medialnych jest Kamil Jóźwiak, który ostatecznie pozostanie w Poznaniu na rundę wiosenną i pomoże niebiesko-białym w wygraniu Totolotek Pucharu Polski oraz osiągnięciu jak najwyższej pozycji w lidze. - Były oferty na Kamila, ale nie na tyle atrakcyjne dla niego i klubu, żeby mocniej je rozważać. Nie palił się on aż tak do wyjazdu i teraz ma przed sobą kilka ważnych miesięcy. Przez ten czas może zrobić kolejny krok do przodu i np. dalej grać w reprezentacji Polski. Wtedy latem może dostać propozycję z jeszcze lepszego klubu, niż teraz – komentuje trener Żuraw.

W najbliższą sobotę, 8 lutego, Kolejorz podejmie na własnym stadionie Raków Częstochowa. W jesiennym meczu tych drużyn lechici wygrali 3:2 i trzeba przyznać, że obfitował on w liczne zwroty akcji, ponieważ niebiesko-biali prowadzili już w nim 2:0, stracili dwa gole z rzędu i ostatecznie zwycięstwo przypieczętował gol Christiana Gytkjaera z końcówki starcia. – Zapewne w tym spotkaniu nie wydarzyłoby się tyle, gdyby było w nim trochę inne sędziowanie. Oczywiście razem ze sztabem analizujemy tamto starcie, ale w sobotę zobaczymy inne spotkanie, niż to jesienne. Raków ma kilku nowych piłkarzy, a kilku zawodników od nich odeszło. Jednak nie sądzę, żeby jakoś diametralnie zmienili styl grania. Oglądaliśmy ich sparingi, mamy dużo materiału do analizy, ale przede wszystkim będziemy się skupiali na naszej grze – kończy trener Dariusz Żuraw.