Od początku trwających rozgrywek rolę jednego z wicekapitanów drużyny pełni Abdul Aziz Tetteh. Pochodzący z Ghany zawodnik podkreśla, że ta funkcja nie jest dla niego niczym nowym i w takim klubie jak Lech Poznań nie ma specjalnej potrzeby motywacji kolegów z zespołu.
W barwach Kolejorza pomocnik rozegrał 77 spotkań, w których zdobył jedną bramkę i zaliczył jedno ostatnie podanie. Do ekipy ze stolicy Wielkopolski trafił w czerwcu 2015 roku, a wraz z nią zdobył Superpuchar Polski rok później. Mecz drugiej kolejki Lotto Ekstraklasy nie był pierwszym razem, kiedy zakładał opaskę kapitańską w swojej karierze. – Pełniłem już funkcję kapitana drużyny w moim poprzednim klubie, greckim Platanias. Nie mam więc z tym problemu i nie jest to dla mnie żadna nowość – komentuje swoją obecną rolę w zespole niebiesko-białych Tetteh.
W trakcie sparingu z młodzieżową reprezentacją Polski Ghańczyk ponownie był kapitanem drużyny. Podczas zamkniętego dla kibiców sparingu starał się on dużo podpowiadać swoim kolegom, zarówno z defensywnych, jak i środkowych formacji. Jak sam utrzymuje, z motywacją innych lechitów nie ma kłopotów w żadnym spotkaniu. – Lech Poznań jest tak dużym klubem, że jego kapitan nie musi mówić innym piłkarzom, co mają robić. Wszyscy w szatni się nawzajem szanujemy i każdy z nas wie, co do niego zależy – twierdzi 27-letni pomocnik.
W końcówce poprzedniej kampanii opaskę kapitańską w meczach polskiej ekstraklasy zakładał Tomasz Kędziora. Po transferze urodzonego w Sulechowie piłkarza do ukraińskiego Dynama Kijów i odejściu dotychczasowego wicekapitana, Jana Bednarka, trener Bjelica musiał znaleźć ich następców. Krótko przed pierwszymi meczami eliminacji Ligi Europy z FK Pelister w czerwcu mianował kapitanem Macieja Gajosa, a wicekapitanami Radosława Majewskiego i właśnie sprowadzonego z Platanias Tetteha. Rolę czwartego kapitana pełni z kolei mający za sobą dopiero co debiut oraz pierwszy występ w podstawowym składzie w kadrze Adama Nawałki skrzydłowy, Maciej Makuszewski.
Abdul Aziz Tetteh zdaje sobie jednak sprawę z tego, że rola, którą pełni, wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Nie jest ona dla niego żadną przeszkodą, dobrze się z nią czuje, a nawet twierdzi, że w przyszłości nie miałby problemu z noszeniem opaski kapitańskiej w każdym meczu. – Oczywiście, że taka funkcja niesie za sobą jakąś presje i ciśnienie, ale umiem sobie wyobrazić siebie sprawującego taką funkcję na stałe – kończy zawodnik Dumy Wielkopolski, który w obecnym sezonie Lotto Ekstraklasy wystąpił w 4 spotkaniach.
Zapisz się do newslettera