Rozczarowani po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław są piłkarze Kolejorza. Do pierwszego meczu ligowego podchodzili z nadziejami i wiarą w zdobycie trzech punktów. Tego celu się jednak nie udało zrealizować, a poznaniacy podzielili się punktami z rywalem. Zapraszamy do zapoznania się z pomeczowymi opiniami piłkarzy obu drużyn.
Mariusz Pawełek (bramkarz Śląska Wrocław):
- W pierwszej połowie mieliśmy szczęście przy słupku Nickiego Bille. W drugiej zagraliśmy lepiej taktycznie, dlatego Lech nie stworzył sobie sytuacji bramkowych. My też mieliśmy swoje sytuacje. Miał okazje Madej, ale Jasiu Burić obronił. Pod koniec meczu trudną piłkę dla bramkarza dał też Morioka, ale ponownie Jasiu obronił. Myślę, że mimo wszystko był to zasłużony remis dla obu zespołów.
Maciej Wilusz (obrońca Lecha Poznań):
- Uważam, że w tym spotkaniu straciliśmy dwa punkty. Mieliśmy dużo sytuacji, które mogliśmy wykorzystać. Byliśmy bliżej zdobycia bramki, gdyby uśmiechnęło się szczęście to byśmy wygrali. wiedzieliśmy jak musimy zagrać, jak się przemieszczać na boisku. To, że Śląsk grał bez typowego napastnika nie miało dla nas znaczenia. Mimo wszystko uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Wiemy nad czym musimy pracować. Wydaje mi się, że będziemy grali coraz lepiej. Znamy też swój cel w tym sezonie.
Robert Gumny (obrońca Lecha Poznań):
- Mogliśmy w pierwszej połowie ten mecz rozstrzygnąć, ale się nie udało. W drugiej też mieliśmy swoje sytuacje. Straciliśmy dzisiaj dwa punkty, graliśmy lepiej, mieliśmy więcej sytuacji. Rywale bazowali na naszych błędach. Wiedzieliśmy, że Śląsk gra blisko siebie w defensywie i zostawia przestrzeń po bokach, chcieliśmy to wykorzystać. Zawsze daje z siebie wszystko, nie odkładam nogi i tak samo było dzisiaj. Nie dałem Madejowi dużo miejsca, żeby mógł stworzyć sytuacje. Sam dwa razy wszedłem w pole karne, ale nic z tego nie wyniknęło. Boczny obrońca musi grać ofensywnie, tego się od niego wymaga.
Maciej Gajos (pomocnik Lecha Poznań):
- Myślę, że w pierwszej połowie powinniśmy zdobyć bramkę i otworzyć wynik tego spotkania. Szkoda przede wszystkim sytuacji Nickiego, bo trafił w słupek. Znowu ten słupek. Trzeba ten punkt jednak uszanować. Jasne, z przebiegu meczu mieliśmy więcej sytuacji i którąś powinniśmy zamienić na bramkę. Po tym meczu mamy dużo niedosytu. Jechaliśmy do Wrocławia po zwycięstwo, chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Byliśmy blisko, ale się nie udało.
Wisła Płock
Lech Poznań
Zapisz się do newslettera