W środowy poranek piłkarze Lecha Poznań trenowali na bocznym boisku przy ulicy Bułgarskiej. Lechici przygotowują się do niedzielnego spotkania z Legią Warszawa, który odbędzie się w ramach 11. kolejki Lotto Ekstraklasy.
W zajęciach uczestniczyło 22 zawodników. Na treningu zabrakło bramkarza Miłosza Mleczko oraz obrońcy Marcina Wasielewskiego, którzy zagrają w wyjazdowym spotkaniu drugiego zespołu Kolejorza. Rywalem rezerw o godzinie 16:30 będzie KKS Kalisz.
Oprócz 19 graczy z pola, pod okiem trenera bramkarzy, Andrzeja Dawidziuka trenowało w środę trzech golkiperów. Poza Jasminem Buriciem oraz Matusem Putnockym w zajęciach udział wziął Bartosz Przybysz, bramkarz ekipy juniorów starszych. - Po to mamy te jednostki treningowe, żeby ocenić indywidualnie dyspozycję każdego z zawodników, ale też, by tych piłkarzy wkomponować w drużynę. Do meczu pozostało jeszcze kilka dni i wszystkie aspekty personalne i taktyczne są cały czas dopracowywane - mówi trener bramkarzy i asystent szkoleniowca Lecha, Andrzej Dawidziuk.
Indywidualnie ćwiczyli Christian Gytkjaer i Emir Dilaver. Duński napastnik oraz austriacki obrońca po spotkaniu ze Śląskiem Wrocław narzekają na niewielkie urazy mięśniowe. Decyzja o ich występie w niedzielnym meczu zostanie podjęta na dzień, dwa przed ligowym starciem. - Cały czas monitorujemy ich stan zdrowia, reagujemy na bieżąco jeśli chodzi o możliwości zwiększenia obciążeń na treningach. Do meczu z Legią pozostały jeszcze cztery dni, więc to dużo czasu na powrót do zdrowia - kończy trener Dawidziuk.
Zapisz się do newslettera