W czasie, gdy lechici wybiegli na boisko treningowe Darko Jevtić pracował z fizjoterapeutą. - Nie lubię patrzeć jak moi koledzy trenują, a ja pracuję indywidualnie. To mnie denerwuje i mobilizuje do szybkiego powrotu do treningów z drużyną - mówi pomocnik Kolejorza, który jest w coraz lepszej sytuacji zdrowotnej.
Krwiak po piątkowej interwencji medycznej jest coraz mniejszy, ale do końca zgrupowania Jevtić będzie musiał pracować indywidualnie. - Może już delikatnie biegać, jeździć rowerem stacjonarnym i pracować na siłowni - mówi szef sztabu medycznego Lecha Poznań dr Krzysztof Pawlaczyk, który na bieżąco monitoruje sytuację zdrowotną lechitów.
Lechita liczy na to, że po powrocie do Poznania otrzyma zgodę od lekarzy, by wybiec na boisko. - Na pewno z moim kolanem jest lepiej niż jeszcze trzy dni temu. Jestem pozytywnie nastawiony i mam nadzieję, że szybko wrócę do treningów - podkreśla Szwajcar, który ze względu na drobny uraz nie zagra we wtorkowym meczu z Arką.
Zapisz się do newslettera