Duńczyk czeka na start

Bardzo optymistycznie do swojej gry dla Kolejorza podchodzi Lasse Nielsen. Duńczyk od kilku tygodni przygotowuje się do nowego sezonu z Lechem. Przed nim pierwszy sprawdzian formy. - Nie mogę się doczekać - mówi.

Nielsen po pierwszych kilkunastu dniach spędzonych w klubie oraz na zgrupowaniu jest bardzo pozytywnie nastawiony do gry w niebiesko-białych barwach. - Wszyscy ludzie, którzy tu pracują są bardzo mili i pomocni. Wszystko jest skoncentrowane wokół piłki i doskonale przygotowane. To powoduje, że ja mogę się skupić tylko i wyłącznie na treningach. To dla mnie perfekcyjna sytuacja - tłumaczy środkowy obrońca.

Piłkarz jest zmęczony okresem przygotowawczym, a przede wszystkim zakończonym kilka dni temu zgrupowaniem w Kępie koło Sochocina. - To normalne. Mówimy jednak przede wszystkim o zmęczeniu mentalnym - przyznaje Nielsen. - Jeśli siedzisz z Nickim przez dziesięć dni w jednym pokoju to trudno nie być zmęczonym. Oczywiście żartuje, ale doskonale wiesz o czym mówię. Dopiero w ostatnich dniach mogłem spędzić trochę czasu z rodziną - podkreśla 29-letni piłkarz.

Duńczyk nie może się już doczekać pierwszego meczu o stawkę, który odbędzie się już w najbliższy czwartek. - Po to się trenuje w okresie przygotowawczym i gra mecze towarzyskie, żeby dobrze przygotować się do sezonu. Jego początek jest bardzo ważny. Musimy dobrze zacząć. Mecz o Superpuchar jest dla nas istotny. Przez cztery tygodnie trenowaliśmy po to, żeby móc sprawdzić się w spotkaniu o stawkę i już teraz mamy okazję do pierwszego testu - kończy Nielsen.

Pierwsza drużyna