W najbliższą niedzielę Lech Poznań zmierzy się na INEA Stadionie z Legią Warszawa. Byli piłkarze Kolejorza nie mają żadnych wątpliwości, że zespół Nenada Bjelicy stać na zwycięstwo w tym spotkaniu. - Komplet kibiców na trybunach na pewno doda Lechowi animuszu - mówi Waldemar Przysiuda (na zdjęciu), były napastnik Dumy Wielkopolski.
Obecnie występujący w zespole Oldbojów Lecha Poznań Przysiuda oraz Waldemar Kryger podkreślają jedną rzecz. - Od drużyny Bjelicy wymaga się nie tylko skutecznej, ale i ofensywnej gry. Z kolei mecz z Legią na pewno będzie taktycznym starciem. Będzie ciekawie, bo Lecha stać na to, żeby w starciu z drużyną z czołówki zaprezentować się dobrze. Kibice na pewno też będą starali się pomóc w osiągnięciu korzystnego wyniku - ocenia Przysiuda, który w barwach Kolejorza występował w latach 1994-95 oraz w 2001 roku.
Zdaniem urodzonego w Środzie Wielkopolskiej 44-latka mecz ze stołeczną ekipą będzie ważny, ale w przekroju całego sezonu nie najważniejszy. - Tytuł mistrzowski zdobywa się dzięki regularnemu punktowaniu. Myślę jednak, że wygrana z Legią mogłaby mieć bardzo dobry wpływ na siłę lechitów w kontekście trudnego terminarza, jaki jest przed nimi. Będzie ostro, agresywnie, ale piłkarze Bjelicy pokazali, że umieją tak grać - komentuje Przysiuda. Jego zdaniem Kolejorz chcąc pokonać "Wojskowych", musi w niedzielę zwyciężyć walkę o środek pola. Liczy on także na Macieja Makuszewskiego, który w jego opinii potwierdzi swoje reprezentacyjne aspiracje.
Waldemar Kryger, który rozegrał w niebiesko-białej koszulce ponad 250 meczów, zwraca uwagę na inną kwestię. - Trzeba oddać Lechowi, że oprócz spotkania we Wrocławiu, potrafi on osiągać dobre wyniki w zaciętych pojedynkach. Zawsze trzeba się skupić na najbliższym meczu, a w tym przypadku jest to ważne dla poznaniaków spotkanie - mówi Kryger.
Były obrońca jest zdania, że o końcowym rezultacie w meczu z Legią zdecyduje solidna gra wszystkich formacji zespołu. - Cała drużyna, począwszy od stabilnej obrony, przez kreatywną pomoc, a skończywszy na kąśliwym ataku musi perfekcyjnie funkcjonować - uważa wieloletni kapitan niebiesko-białych.
Jeśli chodzi o największą siłę Kolejorza, Kryger wyróżnia szeroką, silną kadrę ekipy chorwackiego szkoleniowca. Zespół jest w stanie poradzić sobie z różnymi przeszkodami, które staną na jego drodze w trakcie trwającej kampanii. - Spójrzmy na przypadek z ostatnich tygodni: kontuzjowany jest Kostevych, a rozwiązań, żeby go zastąpić nie brakuje. To sprawia, że rywalizacja w zespole jest duża. Idzie za tym chęć pokazywania się na boisku w taki sposób, żeby być tym pierwszym wyborem na najbliższe mecze - kończy poznaniak.
Zapisz się do newslettera