Bez pecha drugiej drużyny w trzynastej kolejce

Przed sobotnią kontrontacją obie ekipy dzieliły w stawce trzy punkty, a z wyższej, czwartej pozycji przystępowali do niej gracze Cartusii. Trzeba było jednak pamiętać o dwóch sprawach. Po pierwsze, podopieczni trenera Grzegorza Wojtkowiaka w minionym tygodniu swojego meczu z Wybrzeżem Rewalskim Rewal nie rozegrali z powodu licznych powołań lechitó do młodzieżowych kadr narodowych. Po drugie, to oni przystępowali do bezpośredniego spotkania w znacznie lepszych nastrojach, bo po serii trzech zwycięstw z rzędu. Goście z Kartuz z kolei nie podnieśli z murawy w ostatnich dwóch ligowych pojedynkach ani jednego "punktu", więc na obiektach Akademii Lecha Poznań poszukiwali przełamania.

Powyższe tendencje Lecha II i Cartusii mogliśmy również obserwować również w pierwszych 45 minutach. Gospodarze mogli wyjść na prowadzenie już w 4. minucie po naprawdę ładnej, dobrze zawiązanej akcji. Karol Delikat rozprowadził ją do prawej strony, tam z piłką zabrał się Bartłomiej Barański, który posłał i mocną, i celną centrę na nogę Wojciecha Szymczaka. 17-letni napastnik w tej sytuacji jeszcze przegrał pojedynek z Arkadiuszem Moczadło, ale... jak czas pokazał, młody lechita nie powiedział w tej części jeszcze ostatniego słowa.

Wynik otworzył jednak inny zawodnik Kolejorza, a mianowicie Barański. Aktywny od początku gracz świetnie wyszedł na wolne pole i skorzystał z dogrania Tymoteusza Gmura. Warto zauważyć, że istotną rolę we wcześniejszym etapie tej kombinacji odegrał najskuteczniejszy piłkarz Niebiesko-Białych, Kamil Jakóbczyk. Wychowanek Kolejorza ewidentnie czuł się dobrze tego dnia w roli podającego, bo po nieco ponad pół godzinie miał już na swoim koncie asystę. Tym razem bezbłędny w elemencie finalizacji okazał się Szymczak, notując czwarte trafienie w seniorskiej piłce.

Wyżej notowanym rywalom nie sprzyjało tego dnia szczęście, ale i sami nie potrafili mu pomóc. Chwilę przed przerwą mogli złapać kontakt po rzucie karnym, jednak "jedenastkę" wybronił Adrian Lis, a próbujący dobijać swój strzał Oktawian Skrzecz fatalnie spudłował. Należytą precyzją popisał się za to na chwilę przed upływem godziny Delikat. Rozgrywający dopadł do futbolówki przed polem karnym Cartusii, podciągnął z nią kilka metrów, a następnie niezbyt silnym, ale za to idealnie mierzonym uderzeniem dał swojej ekipie trzecią bramkę. Przeciwnika stać było natomiast na gola honorowego po stałym fragmencie, jednak ten padł dopiero w 77. minucie i mimo kilku niezłych szans z obu stron w końcówce wynik nie uległ już zmianie.

Drużyna szkoleniowca Wojtkowiaka zainkasowała więc czwarty kolejny komplet punktów z rzędu i awansowała na czwartą lokatę w tabeli grupy II Betclic 3. Ligi. W najbliższą środę z kolei czeka ich zaległe spotkanie z Wybrzeżem Rewalskim Rewal, pierwszy gwizdek rozbrzmi o godzinie 16:00.

Lech II Poznań - Cartusia Kartuzy 3:1 (2:0)

Bramki: Barański (25.), Szymczak (35.), Delikat (59.) - (77.)
Żółte kartki: Jakóbczyk, Warciarek - Brylowski, Soboczyński

Lech II Poznań: Adrian Lis - Filip Tokar, Maciej Wichtowski, Hubert Janyszka, Karol Kalata - Karol Delikat, Tymoteusz Gmur (81. Igor Stankiewicz), Wojciech Szymczak (73. Filip Warciarek) - Bartłomiej Barański (73. Patryk Palat), Kamil Jakóbczyk (81. Artur Pląskowski), Jakub Antczak (67. Eryk Śledziński)

Cartusia Kartuzy (skład wyjściowy): Arkadiusz Moczadło - Oscar Vidal, Bartosz Nowicki, Oktawian Skrzecz, Marcin Poręba, Jakub Poręba, Aleksander Reclaw, Alex Barbugli, Konrad Handzlik, Bartosz Brylowski, Rafał Dębski