Skrzypczak wrócił do domu

Skrzypczak spędził w Lechu Poznań jedenaście lat. W tym czasie przeszedł przez wszystkie szczeble młodzieżowe w Akademii Kolejorza i zdobył m.in. złote medale mistrzostw Polski w kategorii junior młodszy oraz junior starszy. Obrońca w pierwszym zespole dostał po raz pierwszy szanse w sezonie 2018/19, kiedy wystąpił w rywalizacjach z Jagiellonią Białystok, Lechią Gdańsk oraz Piastem Gliwice. Stoper w kolejnych latach grał głównie w drugiej drużynie, udał się również na wypożyczenia do Puszczy Niepołomice oraz Stomilu Olsztyn. 24-latek opuścił Lecha Poznań po kampanii 2021/22, w której zdobył razem z zespołem prowadzonym przez trenera Macieja Skorżę mistrzostwo Polski.

Następnym krokiem w karierze Skrzypczaka była Jagiellonia Białystok. Stoper dość szybko wywalczył wyjściowy skład i od początku swojej przygody w tym zespole stał się podstawowym zawodnikiem klubu z Podlasia. 24-latek właśnie w barwach Jagiellonii mógł cieszyć się z pierwszego gola w PKO BP Ekstraklasie, a strzelił go w meczu… z Lechem Poznań, kiedy uderzeniem głową pokonał Filipa Bednarka. Skrzypczak zakończył swój pierwszy sezon w Jadze mając na koncie niecałe 2000 minut, a najlepsze miało dopiero nadejść.

Zespół trenera Adriana Siemieńca był rewelacją sezonu 2023/24, a ważną postacią tej drużyny stał się właśnie wychowanek Lecha Poznań. Jagiellonia dość nieoczekiwanie zdobyła mistrzostwo Polski i tym samym 24-latek mógł cieszyć się po raz drugi z triumfu w PKO BP Ekstraklasie. Sam Skrzypczak dołożył dość dużą cegiełkę do końcowego sukcesu. Stoper wskoczył do podstawowego składu w dwunastej kolejce i tego miejsca nie oddał już do końca kampanii, rozgrywając od tego momentu wszystkie mecze w pełnym wymiarze czasowym. Obrońca nie tylko podtrzymał wysoką dyspozycję w następnym sezonie, ale wręcz prezentował się jeszcze lepiej. Skrzypczak rozegrał 46 spotkań i był w czołówce najwięcej grających zawodników Jagiellonii, która zajęła trzecie miejsce w lidze oraz dotarła do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Wysoka dyspozycja wychowanka Kolejorza została zauważona przez kapitułę Ekstraklasy, która wybrała go najlepszym obrońcą sezonu oraz selekcjonera Michała Probierza. Stoper po raz pierwszy został powołany do reprezentacji Polski jesienią zeszłego roku, lecz wówczas z udziału w zgrupowaniu wykluczyła go kontuzja. 24-latek ostatecznie zadebiutował w biało-czerwonych barwach całkiem niedawno, bo w towarzyskiej potyczce z Mołdawią (2:0). Obrońca kilka dni później dostał również szansę w spotkaniu Ligi Narodów z Finlandią (1:2).

Od zbliżającego się sezonu Skrzypczak będzie występował natomiast w Lechu Poznań. Mati witaj ponownie w domu!