Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Lechem Poznań a Motorem Lublin wybrzmi w niedzielę, 2 listopada o 14:45. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala.
W niedzielne popołudnie na Enea Stadionie dojdzie do 21. ligowego spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans bezpośrednich starć wypada na korzyść Kolejorza i wynosi jedenaście zwycięstw Niebiesko-Białych, sześć remisów oraz trzy porażki. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 32 gole, tracąc ich przy tym trzynaście.
- Lech Poznań jest w zupełnie innej sytuacji w porównaniu z tym, jak jechaliśmy do niego w zeszłym sezonie. Rok temu rywalizował na poziomie ligowym i był po serii pięciu zwycięstw z rzędu. Teraz gra na trzech frontach na pewno sprawia, że dyspozycja drużyny z Poznania jest różna. W dotychczasowych spotkaniach praktycznie zawsze tracił bramkę, bez względu na to, czy grał u siebie, czy na wyjeździe. Linia defensywna na pewno nie wygląda tak, jak życzyłby sobie tego trener. Natomiast zawsze trzeba pamiętać, że Lech to Lech - szczególnie na własnym stadionie, gdzie wciąż jest w czołówce i ma jeden zaległy mecz. Nadal może zniwelować stratę do lidera do dwóch punktów - mówi szkoleniowiec Motoru, Mateusz Stolarski.
- Ważny będzie początek spotkania, w którym musimy od razu narzucić swój styl gry. Chcemy, żeby Lech od początki poczuł, że nie będzie to dla nich proste zadanie, żeby nas pokonać. Jeżeli będziemy w stanie postawić twarde warunki, to będziemy w stanie wrócić z Poznania z punktami - dodaje.
W poprzednim sezonie ekipa z Lublina, która do najwyższej klasy rozgrywkowej powróciła po ponad trzydziestu latach przerwy i dobrze radziła sobie w zakończonej kampanii, bowiem zajęła siódme miejsce w ligowej tabeli, co było najlepszym wynikiem spośród wszystkim zeszłorocznych beniaminków.
Teraz radzą sobie trochę gorzej, bowiem lublinianie znajdują się na czternastej lokacie i do Kolejorza tracą sześć punktów, ale tutaj należy zauważyć, że obie ekipy mają do rozegrania po jednym zaległym meczu. Lecha Poznań czeka starcie z Piastem Gliwice, z kolei Motor zmierzy się jeszcze z Jagiellonią Białystok.
To spójrzmy na wyniki naszego rywala osiągane u siebie i na wyjazdach. Widać, że nieznacznie lepiej radzą sobie w starciach domowych, bo do tej pory zgromadzili dziewięć "oczek", z kolei z delegacji przywieźli pięć punktów - wygrali z Górnikiem Zabrze 0:1 i zremisowali z Zagłębiem Lubin (2:2) i Lechią Gdańsk (3:3).
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną Motoru, to w meczu z Lechem może nie zagrać dwóch zawodników, którzy w ostatnich tygodniach wracają do zdrowia po odniesionych wcześniej kontuzjach. Mbaye Ndiaye pod koniec września doznał urazu stawu skokowego, z kolei Kacper Plichta zmagał się z kontuzją mięśnia dwugłowego.
Nieobecni: Kacper Plichta, Mbaye Ndiaye
 Występ pod znakiem zapytania: brak
 Pauzujący: brak
W, P, P, R / 3:0, 2:5, 0:2, 2:2
 Rayo Vallecano
                            Rayo Vallecano 
                         Lech Poznań
                            Lech Poznań 
                        Zapisz się do newslettera