Lech Poznań przegrał 1:3 z Arką Gdynia w meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Każdy dzisiaj widział, że do momentu czerwonej kartki mieliśmy kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Było wówczas sporo dobrych rzeczy w naszej grze, mieliśmy okazje, żeby podwyższyć wynik na 2:0. Obiektywnie trzeba przyznać, że w grze bez piłki były tez kłopoty, to nie tak, że wszystko było dobrze. Oczywiście od momentu, w którym straciliśmy zawodnika, już było inaczej. Ale to wciąż nie był powód, żeby stracić aż trzy gole przeciwko Arce. Cokolwiek nie powiem o czerwonej kartce, to już nie ma teraz znaczenia, ale odniosę się do tego - pierwsza żółta była pokazana słusznie, przy drugiej zawodnik Arki przewrócił się z głośnym krzykiem, jakby umierał na boisku. To na pewno miało duży wpływa na decyzję podjętą przez sędziego, ławka gospodarzy też tu swoje trzy grosze dołożyła. Mikael Ishak? Nie ma groźnego urazu, będzie dostępny po przerwie reprezentacyjnej, ale dziś musieliśmy go oszczędzić, żeby nie stało się coś gorszego.
- Czerwona kartka jest żadnym wytłumaczeniem, bo nawet w dziewiątkę powinniśmy dowieźć ten wynik do końca. W końcu jesteśmy mistrzem Polski i nie powinniśmy takich meczów przegrywać. Od nas oczekuje się zwycięstw i słusznie, stąd trudno dziwić się frustracji kibiców, jeśli schodzimy z boiska pokonani. Nie chodzi nawet o to, co wydarzyło się dzisiaj. Bo cały miesiąc między przerwami reprezentacyjnymi nie był taki, jakiego byśmy sobie życzyli. Cóż, trzeba wziąć się w garść i w końcu zacząć grać na miarę mistrza Polski, bo dalej tak nie może być
Next matches
Sunday
23.11 godz.14:45
Lech Poznań
Radomiak Radom
Thursday
27.11 godz.18:45
Lech Poznań
FC Lausanne Sport
Recommended
Subscribe