Historia obiektu, na którym piłkarze Lecha Poznań zagrają w czwartkowy wieczór w szóstej kolejce Ligi Konferencji, sięga czasów wojennych. Sigma Ołomuniec zaczęła jednak na nim grać dopiero pod koniec lat 60.
W Czechach nie budowało się wielkich piłkarskich kolosów. Poza jednym wyjątkiem - to praski kompleks na Strahovie, który był największy na świecie, bo mógł pomieścić nawet 250 tysięcy osób! Był jednak mało piłkarski, bo w środku mieściło się kilka boisk i w ten sposób rzadko był wykorzystywany do rozgrywania spotkań.
Nawet najpopularniejsze praskie kluby wolały postawić na bardziej kameralne obiekty, które mogą pomieścić około 20 tysięcy osób. W innych miastach znajdziemy areny w przedziale między 10 a 15 tysięcy, wyjątkiem nie jest tutaj również Ołomuniec.
Historia tamtejszego stadionu sięga 1940 roku, kiedy został oficjalnie otwarty. Na pomysł budowy wpadł Josef Ander, to przedsiębiorca i miłośnik futbolu, który chciał, żeby w jego mieście była silna drużyna piłkarska grająca na nowoczesnym obiekcie. I w ten sposób w dwa lata powstała arena, która mogła pomieścić 20 tys. osób. Ozdobą była żelbetowa trybuna wzdłuż jednej z linii bocznej boiska, wysadzona przez wycofujące się wojska niemieckie w końcówce II wojny światowej. Potem w tym miejscu powstały sektory drewniane, które służyły do 1976 r.
Od początku był to Andrův stadion, na cześć twórcy Josefa Andera. W czasach komunistycznych zmieniono nazwę na Stadion Miru, czyli Pokoju. Obiekt jednak niszczał, były lata, kiedy nie był w ogóle używany. Wszystko zmieniło się kiedy w 1969 roku otrzymała go Sigma Ołomuniec. Szybko postawiono budynek klubowy z szatniami i biurami, na drewnianej trybunie zwanej… babcią było to niemożliwe. Szybko zresztą ją zburzono i w tym miejscu powstała nowa. A kiedy Sigma awansowała do I ligi potrzebne było zwiększenie pojemności, więc wzdłuż drugiej linii bocznej powstała kolejna trybuna i pojemność wynosiła 6 tysięcy. Dziś ta trybuna nosi imię Karela Brücknera, trenera, który w 2004 roku doprowadził Czechów do półfinału Euro w Portugalii.
Po transformacji ustrojowej stadion stał się własnością spadkobierców założyciela, ale został odkupiony przez klub, a w dowód szacunku przywrócono mu dawną nazwę. To pozwoliło na kolejne inwestycje, czyli trybuny za bramkami, w tym jedną bardzo charakterystyczną w kształcie półkola, gdzie zasiadają fani drużyn gości. Tutaj wzorowano się na marsylskim Stade Velodrome. Powstało także oświetlenie, które wykonano w 1992 z pieniędzy za rekordowy transfer Pavla Hapala do Bayeru Leverkusen, a w latach 2009-2010 jedna z trybun nabrała nowego kształtu, znalazło się na niej także blisko 500 miejsc dla VIPów. Ostateczna pojemność obiektu dziś to 12 556.
To był pierwszy stadion w Czechach, na którym powstało boisko z podgrzewaną płytą boiska. Stąd siedem razy zagrała w tym miejscu reprezentacja Czechosłowacji oraz Czech. Co ciekawe, pierwszy taki międzypaństwowy mecz to była towarzyska potyczka z… Polską 16 października 1991. Czechosłowacja wygrała wówczas wyraźnie 4:0. Ostatni raz Czesi gościli w Ołomuńcu w 2010 roku, kiedy przegrali z Litwą 0:1. Andrův stadion był także areną mistrzostw Europy do lat 21, których Czesi byli gospodarzami w 2015 roku. Co ważne, obiekt spełnia wszystkie wymogi UEFA.
SK Sigma Ołomuniec
Lech Poznań
Lech Poznań
Lechia Gdańsk
Zapisz się do newslettera