Drugi zespół Lecha Poznań nie zagrał w miniony weekend meczu ligowego z powodu wyjazdu zawodników na reprezentacje młodzieżowe. Niebiesko-Biali przygotowują się do sobotniego spotkania z Błękitnymi Stargard, a w międzyczasie rozegrali sparing z ŁKS-em.
Drużyna trenera Grzegorza Wojtkowiaka w ostatnich tygodniach złapała rytm. Lechici rozpoczęli sezon od zwycięstwa nad Elaną Toruń, lecz w następnych dwóch kolejkach przegrali spotkania z Lipnem Stęszew oraz Wikędem Luzino. Niebiesko-Biali zdołali wrócić na odpowiednie tory dość szybko i w następnych trzech meczach zainkasowali komplet punktów, a rywalizacje z Polonią Środa Wielkopolska czy Unią Swarzędz kończyli z czterema golami na koncie.
- Na początku sezonu trochę pechowo przegraliśmy dwa mecze, ale złapaliśmy teraz rytm, wyniki się poprawiły. Realizujemy pomysł na grę i cieszymy się, że udało nam się wygrać ostatnie spotkania z trudnymi rywalami. Fajnie, że ta ofensywna gra przynosi efekty, bo mogliśmy strzelić nawet więcej goli. Czekamy jeszcze na czyste konto oraz na następną rywalizację, w której również chcemy zwyciężyć – mówi Igor Stankiewicz.
Lechici ostatnie dwa tygodnie mogli poświęcić na treningi, ponieważ z powodu przerwy reprezentacyjnej nie grali ligowego meczu w weekend. Zamiast tego zmierzyli się towarzysko z rezerwami ŁKS-u, które pokonali 2:0 po golach Igora Stankiewicza oraz Filipa Wilaka. Niebiesko-Biali mieli zatem trochę czasu, aby przygotować się na starcie z Błękitnymi Stargard, którzy plasują się na pozycji wicelidera Betclic 3. Ligi.
- Dobrze, że ten tydzień treningowy zakończył się sparingiem, bo zostaliśmy w rytmie. Teraz od dłuższego czasu jest pierwszy taki okres, gdzie w spokoju możemy przepracować cały mikrocykl. Z tyłu głowy mamy dwie porażki z Błękitnymi z poprzedniego sezonu, wiemy, że jedziemy na trudny teren. Założenia mamy jednak jak na każdy inny mecz, chcemy je wykonać i zdobyć trzy punkty – podsumowuje skrzydłowy.
Zapisz się do newslettera