Efektowna wygrana FC Lausanne-Sport, przełamanie Rayo Vallecano oraz Sigmy Ołomuniec, a także problemy 1. FSV Mainz i pauza Lincoln Red Imps FC - tak w skrócie wyglądał weekend drużyn, z którymi Lech Poznań walczy w Lidze Konferencji.
W miniony czwartek lechici pokonali w pierwszej kolejce fazy ligowej Rapid Wiedeń 4:1. Austriacy tym samym wypadają z naszych obserwacji, a skupiamy się na pięciu pozostałych klubach, z którymi zmierzymy się jeszcze w tym roku w europejskich pucharach.
Zespół z Gibraltaru - nasz najbliższy przeciwnik w Europie - w czwartek rozpoczął rywalizację od porażki 0:5 w Bośni i Hercegowinie ze Zrinjskim Mostar. W weekend z kolei Lincoln odpoczywał, bo choć liga gibraltarska rozgrywała swoje spotkania, to nasz rywal odpoczywał i swoje kolejne starcie ma zaplanowane 18 października, czyli po przerwie reprezentacyjnej - zmierzy się wówczas na wyjeździe College 1975 FC.
- Cóż za niedzielne popołudnie na Stade de la Tuilière! Podbudowani impetem wspaniałego zwycięstwa w europejskich pucharach nad Breidablik, FC Lausanne-Sport dali swoim kibicom prawdziwy popis, pokonując Young Boys miażdżącym zwycięstwem 5:0. Wspaniały występ z hat-trickiem niepowstrzymanego Theo Baira, który strzelił już pięć goli w sześciu meczach dla Lausanne - to cytat z oficjalnej strony szwajcarskiego klubu. Nie ma wątpliwości, że Szwajcarzy zaliczyli najlepszy występ w tym sezonie, bo ograli Young Boys, rywalizujące w Lidze Europy - w czwartek wygrało w Bukareszcie z FCSB 2:0. A jednak było bezradne w starciu z Lozanną, która podnosi się po problemach z początku sezonu. W tym momencie ma w dorobku osiem punktów i jest na trzecim miejscu od końca.
Hiszpanie przerwali serię sześciu kolejnych meczów bez zwycięstwa w La Liga EA Sports. Aż cztery z tych gier przegrali, a dwukrotnie remisowali. Teraz jednak przyszło przełamanie poprzedzone triumfem w Lidze Konferencji nad klubem Shkëndija Tetowo z Macedonii Północnej 2:0. W niedzielę z kolei piłkarze Iñigo Péreza ograli na Reale Arena w San Sebastian miejscowy Real Sociedad de Fútbol, który przeżywa ogromne problemy i jest przedostatni. Goście ze stolicy to wykorzystali i wywalczyli trzy punkty po wygranej 1:0. Zwycięskiego gola wbił po kontrataku w 83. minucie Urugwajczyk Pacha Espino. Skrót meczu poniżej (od 21:56).
Niemcy w czwartek wygrali na Cyprze z Omonią 1:0 w Lidze Konferencji, a w niedzielę rywalizowali w 1. Bundeslidze na wyjeździe z Hamburgerem SV. I przegrali bardzo wyraźnie, bo 0:4. To powoduje, że w sześciu kolejkach uzbierali zaledwie cztery punkty i zajmują przedostatnie miejsce. - Właśnie odbyliśmy konstruktywną rozmowę w szatni, podczas której trener i kilku zawodników wyrazili swoje zdanie. Myślę, że ta rozmowa była ważna, zanim niektórzy z chłopaków wyjechali na zgrupowania reprezentacji. Tylko jedno zwycięstwo w sześciu meczach można uznać za kryzys, ale tylko niewielki. Przezwyciężaliśmy te większe - komentuje dyrektor sportowy 1. FSV Mainz Niko Bungert.
Czesi są w tym momencie na wysokim, czwartym miejscu w tabeli Chance Liga, ale mieli do niedzieli serię trzech meczów bez zwycięstwa w walce o ligowe punkty, na dodatek odpadli z krajowego pucharu z czwartoligowcem! W Lidze Konferencji musieli uznać wyższość włoskiej Fiorentiny (0:2), ale w końcu doczekali się dobrego występu. - Piękne gole, czyste konto i awans w tabeli - tak zatytułowana została relacja na oficjalnej stronie z boju z FK Jablonec (2:0). Gole strzelili Artūr Dolžnikov oraz Matěj Mikulenka. - Jesteśmy podekscytowani, że udało nam się pokonać tak wysokiej klasy przeciwnika, jakim jest teraz Jablonec. Do tej pory nie przegrali, grali świetnie w obronie, a my zdołaliśmy to przezwyciężyć dzięki precyzyjnej grze przez cały mecz - mówił trener Sigmy Tomáša Janotka.
Zapisz się do newslettera