Lech Poznań zremisował w Mielcu ze Stalą 0:0 w 13. kolejce PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Trudno znaleźć słowa, które oddałyby nasze odczucia, jakie w tej chwili nami targają w szatni po tym spotkaniu. Grasz na wyjeździe przeciwko niezłej drużynie, która u siebie gra dobrze, stwarzamy wiele sytuacji, oddajemy dwadzieścia sześć strzałów i nie zdobywamy żadnej bramki. To strata dwóch punktów, która bardzo boli. Stal grała dzisiaj bardzo defensywnie, bardzo cofnięta pod swoją "szesnastką". My chcieliśmy grać piłką i tworzyć grę, zdominowaliśmy rywala w każdym możliwym aspekcie, niestety nasza skuteczność nie była naszą silną stronę i dlatego remisujemy ten mecz.
- Mecz skończył się remisem. Ale remisem szczęśliwym dla Stali, jej piłkarze mogą się cieszyć z tego punktu. Zagraliśmy w moim przekonaniu dobre spotkanie, mieliśmy ogromną przewagę, stwarzaliśmy sytuacje, brakowało tylko gola. Moim zdaniem, bramkarz uratował punkt dla gospodarzy, bo interweniował kilka razy niesamowicie, zwłaszcza w tej akcji w doliczonym czasie gry. Oni się dobrze bronili, ale jednak na końcu tym, który nas zatrzymał, był golkiper. Jedyne co możemy sobie dziś zarzucić to brak skuteczności. W tym miesiącu wygraliśmy wszystko co mogliśmy, ale niestety do dzisiaj, bo przyszła strata punktów.
- Myślę, że z przebiegu meczu, to straciliśmy dzisiaj dwa punkty. Było sporo sytuacji pod bramką rywali, ale niestety wypromowaliśmy dzisiaj bramkarza gospodarzy, Strączka. Do Poznania wracamy tylko z jednym punktem. Staraliśmy się grać ofensywie i mieliśmy swoje sytuacje, ale brakowało tej kropki nad "i" i możemy żałować, że nic nie wpadło. Defensorzy Stali byli cały czas we własnym polu karnym, było mało miejsca na rozpędzenie się.
Arka Gdynia
Lech Poznań
Lech Poznań
Radomiak Radom
Zapisz się do newslettera