W najbliższy czwartek Lech Poznań rozpocznie swoje zmagania w fazie ligowej Ligi Konferencji UEFA. Niebiesko-Biali na starcie tych rozgrywek zagrają z niezwykle wymagającym rywalem. Rapid Wiedeń losowany był bowiem z pierwszego koszyka, a ponadto jest liderem ligi austriackiej.
Rapid Wiedeń w bardzo udany sposób rozpoczął obecny sezon biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki. Zielono-Biali aż do poprzedniego weekendu byli niepokonani w lidze i mogli pochwalić się bilansem pięciu zwycięstw oraz dwóch remisów. Dobra forma w austriackiej Bundeslidze skutkowała pozycją lidera, którą Niebiesko-Biali mogą jednak stracić na rzecz Sturmu Graz. Podopieczni trenera Petera Stögera w ostatniej kolejce ponieśli porażkę w dość prestiżowym dla nich meczu, ponieważ na własnym stadionie ulegli Austrii Wiedeń 1:3.
- Ostatnia derbowa porażka nie powinna przysłonić faktu, że Rapid Wiedeń to obecnie niezwykle mocna drużyna. W lidze imponowali, jak to mówi klasyk, zarówno w ofensywie (drugie najwyższe xG i liczba wykreowanych szans), jak i defensywie (trzecia najszczelniejsza defensywa i trzecie najmniejsze xG dla rywali). To zespół przede wszystkim posiadający ogrom indywidualnej jakości. Prawie o każdej formacji można mówić w samych plusach, poza bramkarzem – mówi Mieszko Pugowski, prowadzący konto Austriacka Piłka.
Stołeczny zespół podobnie jak lechici swoje zmagania w europejskich pucharach rozpoczęli pod koniec lipca. Rapid w 2. rundzie eliminacji do Ligi Konferencji bez większych problemów rozprawił się z FK Decic Tuzi, a w następnej fazie zmierzył się z Dundee United. Szkoci postawili Biało-Zielonym trudniejsze warunki i po dwóch spotkaniach mieliśmy remis. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, a te lepiej wykonywali Austriacy. Drużyna trenera Petera Stögera w decydującej rundzie zagrała z FC Gyor. Węgrzy wygrali 2:1 pierwszą potyczkę, natomiast w rewanżu lepszy okazał się Rapid, który pokonał rywali 2:0 i tym samym zameldował się w fazie ligowej Ligi Konferencji. Stołeczna ekipa w losowaniu trafiła m.in. na Lecha Poznań, Fiorentinę czy Raków Częstochowa.
- Spodziewam się bardzo ciekawego i otwartego meczu. Myślę, że Rapid pozwoli Lechowi przejąć inicjatywę oraz odda mu piłkę, mając nadzieję, że kontratakami czy długimi piłkami stworzą odpowiednie zagrożenie. Kolejorz ze względu na grę u siebie jest faworytem, ale dla mnie jest to spotkanie z gatunku 50/50 – opowiada ekspert od austriackiego futbolu.
Zapisz się do newslettera